
Kiedy zaczynali swoją działalność nie zastanawiali się nad tym jak długo będzie ona trwała. Nie liczyli się też z niebezpieczeństwami, choć – jak wspominają po latach – niektórzy mieli z tyłu głowy myśl o wieloletnich wyrokach bez zawieszenia… Działali w pełnej konspiracji, nierzadko opierając się na zaleceniach przygotowanych jeszcze w czasie okupacji hitlerowskiej. W listopadzie 2009 roku – ponad dwadzieścia lat po nadaniu ostatniej audycji – spotkali się ponownie, już zupełnie jawnie. Wtedy też z inicjatywy Europejskiego Centrum Solidarności zrealizowany został dokument opowiadający o Radiu Solidarność Gdańsk. Film był pierwszą próbą zachowania i rozpropagowania tego, co pozostało w pamięci ówczesnych radiowców. Stąd też przywołana w nim data nadania pierwszej audycji różni się od tej, jaką znamy dziś dzięki badaniom Macieja Pawlaka. Jak się później okazało, był to też ostatni moment na nagranie wspomnień pierwszego „redaktora naczelnego” Mariana Terleckiego. Zmarł on miesiąc po ukończeniu filmu.
Profesjonalnie zrealizowany obraz oparty został o trzy filary – pierwszym są wspomnienia twórców radia, drugim zrekonstruowane scenki pokazujące m.in. nagrywanie audycji, nadawanie, słuchanie i prowadzone przez władzę obławy, trzecim ilustrujące czasy stanu wojennego materiały archiwalne. Te ostatnie pochodzą jednak nie tylko z obszaru Trójmiasta. Co warto podkreślić, w retrospekcjach wykorzystany został oryginalny sprzęt Radia Solidarność Gdańsk – „nadajnik firankowy” o mocy 2,5 W dostrojony do pracy na częstotliwości 68,8 MHz oraz będący źródłem modulacji magnetofon. Wśród wspominających znaleźli się Bogdan Borusewicz, Tomasz Koliński, Marian Terlecki, Maciej Pawlak, Józef Kaczkowski, Maryla Szreder, Wojciech Nowicki, Piotr Jagielski, Arkadiusz Kazański i Witold Marczuk. Trwający 49 minut film można obejrzeć w serwisie „Podziemne Radio Solidarność” na stronach Polskiego Radia.
Comments
Ów "Kapral" nie jest/był radiomagnetofonem (i słusznie bo przecież nie miał działać jako element doświetlenia nadajników z Chwaszczyna w miejscach zaszumionego odbioru) lecz jedynie magnetofonem ...
Dziękuję za czujność. Przedstawiony w filmie sprzęt nie jest „Kapralem”, a Grundigiem... Co nie zmienia faktu, że jest to magnetofon bez radia. Zasugerowałem się wyglądem i wspomnieniami. Poprawione.