Nasze literackie rekomendacje najczęściej dotyczą książek, które na rynku dostępne są od kilku dekad… niezwykle cieszy zatem nowa publikacja, która w księgarniach pojawiła się tuż przed tegoroczną Wielkanocą. Radość jest tym większa, że – dzięki współpracy z autorami – na papierze utrwalone zostały informacje i wspomnienia dotychczas dostępne przede wszystkim w wirtualnej przestrzeni RadioPolski. A papier to nie byle jaki – błyszczący, o podwyższonej gramaturze – dzięki czemu zdjęcia, a w całej książce jest ich ponad dwieście, prezentują się wyjątkowo okazale. To zarówno fotografie archiwalne, ukazujące słuchaczy, pracowników radia, radiowe studia czy stacje nadawcze, jak i współczesne, kolorowe ujęcia odrestaurowanych odbiorników. Zobaczyć można m.in. przedwojenne Elektrity, Philipsy i Telefunkeny, a także późniejszą Szarotkę, Stolicę i Amatora Stereo.
I choć zdjęcia są ważne, to nie samymi fotografiami książka stoi. Jej tytuł – „Halo, halo! Niepodległa w eterze” – to bezpośrednie nawiązanie do wystawy, która w stulecie odzyskania przez Polskę Niepodległości odbywała się w jednym z małopolskich muzeów. Nie jest to jednak, jak podkreślają autorzy – ojciec-inżynier i córka-historyk – katalog ekspozycji ani wydawnictwo okolicznościowe, lecz „próbą zwięzłego, a zarazem krytycznego przedstawienia historii polskiej radiowej myśli technicznej, radia i radiofonii w Polsce”. Obejmuje okres od jego pojawienia się na naszych ziemiach po rok 1989 (rozdziały drugi, trzeci i czwarty). Rozdział pierwszy wyjaśnia zasadę działania radia i przedstawia ewolucję tego wynalazku w XX wieku, piąty zaś – zarazem ostatni – poświęcony jest żywiołom: łączności na morzu i w górach. Pisząc przewrotnie, zawiedzie się ten, kto w publikacji państwa Dulskich będzie szukał informacji, że radio wynalazł Marconi czy też potwierdzenia, że podczas incydentu w Gliwicach 31 sierpnia 1939 roku nadano odezwę w języku polskim. Należne miejsce ma tu natomiast często pomijany w innych publikacjach Nikola Tesla. Książka wydana została przez wydawnictwo Księgarnia Akademicka, a jej patronem medialnym jest RadioPolska.
Comments
Na RadioPolska jest tu od zawsze, to celowo i moim zdaniem niepotrzebnie zaszumione i trzeszczące jak z płyty szelakowej sprzed II wojny to halo, halo! może ktoś wie co to za Pani to tak mówi? czy to jest może żona Pana Sagana? czy może to jest jakaś osoba z Polskiego Radia której głosu niestety nie poznaję?
Czy jest lub może będzie wersja elektroniczna?
Według informacji na stronie wydawnictwa, wersja elektroniczna jest. Tym niemniej link kieruje na anglojęzyczną stronę, która przy próbie zakupu wymaga logowania. Być może warto zapytać wprost w wydawnictwie.
Teraz posłuchałem "Radio w pamięci zapisane" i są tam niby jakieś magnetofony kasetowe z łódzkiej Foniki (która jak wiemy produkowała tylko gramofony, CD i wzmacniacze, a nie magnetofony kasetowe z "wyższej półki") magnetofony szpulowe i kasetowe w PRL-u (i te z wyższej półki jak np. "Marcin") produkowały w PRL-u tylko Zakłady ZRK Kasprzaka w Warszawie i Diora w Dzierżoniowie.
Google wyłączyli? Czym zatem jest model Fonica M-0350R?
Podpowiem:
https://unitraklub.pl/opis/10137
http://technique.pl/mediawiki/index.php/Fonica_HiFi_Audio_System_0350
http://www.technique.pl/mediawiki/images/8/85/Fonica0350_Rys.26_Instr._Obslugi_M0350R_(MS).pdf
Niestety nie sprawdziłem wcześniej w "Google", czasem człowiek wpisze coś w Internecie stanowczo za szybko, ale tak na prawdę do głowy mi nawet nie przyszło że "PO" tzw. "Reformach" Balcerowicza jeszcze coś w Polsce się ostało z kultowych polskich firm i nawet dalej coś produkowano po 89 roku, i to takiej dobrej klasy magnetofony w łódzkiej Fonice !