RadioPolska.pl - Jeszcze więcej radia!

Jeszcze więcej radia!

„Magiczne radio”

Marzanna de Latour

08-10-2022
Po godzinach: „Magiczne radio”, Marzanna de Latour

„Magiczne radio” to jedna z publikacji napisanych podczas pandemii koronawirusa, kiedy osoby zamknięte w domach szukały sposobu na zabicie czasu. „Książkę napisałam w imieniu swoim i przyjaciół. Są tu dwie historie, które się łączą. Pierwsza jest poświęcona pokoleniu młodych dziennikarzy, absolwentów różnych wyższych uczelni, którzy w latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia rozpoczęli pracę w Polskim Radiu i zostali w nim na długo. […] Druga część to historia moja, mojej rodziny i przyjaciół”. Wspomniane połączenie wynika chyba z postawy autorki mówiącej, że życie pozaradiowe nie istnieje… W efekcie pod tytułem „Magiczne radio” na 336 stronach kryją się również opowieści o rodzicach, szkołach, studiach, kolejnych ślubach, dzieciach i rozwodach… Dwie, a nawet trzy książki w cenie jednej. Stąd też pewnie dwu, a niekiedy i trzykrotne opisywanie tych samych historii, niemal tymi samymi słowami… choć z różnymi „szczegółami” – ot na stronie 170 mowa jest o konkursie w „Sztandarze Młodych”, a na stronie 224 o tym samym konkursie w… „Zielonym Sztandarze”. Wprowadza to uczucie déjà vu – już o tym czytałem – połączonego z niepokojem – ale było to jakoś inaczej. Zdarzyło się nawet, że ta sama historia jest opowiadana po raz drugi już na kolejnej stronie (str. 256 i 257). To niestety nie jedyne potknięcia korekty – jest o płytach Led Zeppelin i The Hu (a raczej nie chodzi o mongolski zespół folkmetalowy, bo powstał dopiero w roku 2016) czy o starcie Czwórki 1 stycznia 1976 roku (zamiast 2 stycznia).

Najciekawszą z radiowego punktu widzenia jest część zatytułowana „Radiowe portrety”. To rozmowy z koleżankami i kolegami autorki na temat pracy. Obok pytań o „magię radia” czy o to, co radio dało lub zabrało, padają też konkrety – nazwiska osób tworzących wybrane redakcje, opis codziennej pracy w redakcji społecznej i „Kalendarza Radiowego”, wspomnienia dotyczące tworzenia audycji czy reportaży, ale też zasady przyznawania kart mikrofonowych… Nie jest to rozprawa naukowa, ale też taką nie miała być. Rozmowy te w jakieś mierze oddają też ogólnie pojęty klimat pracy przed mikrofonem. Choć autorka traktuje „swoje” radio niemal jak „kraj lat dziecinnych”, to w relacjach cytowanych osób pojawia się też inne spojrzenie – o napięciach między pracownikami, cenzurze, weryfikacji w stanie wojennym czy zachowaniach „które dziś zaliczają się do molestowania”. Szkoda, że autorka nie pokusiła się o bardziej naukowe opracowanie, uzupełnione wspomnieniami. Pokazywałoby ono działalność innych redakcji w czasach, kiedy rodziły się „Sygnały Dnia”, „Lato z radiem” i „Cztery pory roku”. Książka dostępna jest w stołecznych bibliotekach, można ją też zdobyć podczas spotkań z autorką.

Comments

There are no comments

Post a comment