„Nakielskie radio. 25 lat istnienia”

Józef Rydzyński

Niewiele lokalnych stacji radiowych doczekało takiego jubileuszu. Nie jest też łatwo znaleźć osoby o takim stażu pracy w jednej komercyjnej rozgłośni. Józef Rydzyński przez ten czas był zarówno współtwórcą – w tym redaktorem naczelnym – jak i obserwatorem tego, co działo się w Radiu Nakło. Książka jest zapisem wspomnień, ale też osobistych przemyśleń. Dostaje się raz władzy chcącej przeorganizować radio, innym razem dyrekcji, która realizowała inną wizję. Pewnie dlatego książka ta nie jest przez Nakielski Ośrodek Kultury traktowana jako oficjalna publikacja rocznicowa. Mimo wszystko można się z niej dowiedzieć jaka była geneza radia (choć, jak to bywa przy wspomnieniach, wydarzenia te zostały przez różne osoby różnie umiejscowione w czasie), kogo przez te wszystkie lata można było usłyszeć na nakielskiej antenie czy w tworzenie jakich audycji zaangażowana była Eugenia Czyż-Rydzyńska. W ramach wątku osobistego Józef Rydzyński przedstawia też swoją drogę do Radia Nakło od najmłodszych lat przy własnoręcznie skonstruowanym mikrofonie przez rozgłośnie Polskiego Radia w Bydgoszczy i Koszalinie po telewizję. Wyjaśnia też skąd dwie wersje jego nazwiska.

To co od razu rzuca się w oczy w tej publikacji to kredowy papier i przeogromna liczba zdjęć. Choć nie można powiedzieć, że to album, w którym słowo ma drugorzędne znaczenie. A owo słowo to nie tylko tekst napisany przez Józefa Rydzyńskiego. Na łamach książki swoją pracę w radiu wspominają również pracownicy i byli pracownicy, którzy odpowiedzieli na prośbę autora. Znalazło się tam również miejsce na fragmenty naszych „Radiowych adresów” o nakielskiej stacji. Lektura oddaje klimat niedużej rozgłośni, porównywanej do tej z „Przystanku Alaska”, przenosi Czytelnika do świata, który w wielu regionach kraju już nie istnieje. Pozwala zatęsknić słuchaczom do tego, co znikało wraz z rozwojem sieciowania… Nakład jest limitowany.