RadioPolska.pl - Jeszcze więcej radia!

Jeszcze więcej radia!
Po godzinach: „W pogoni za teatrem”, Tadeusz Byrski

Radio to nie tylko technika, dziennikarze i muzyka… Z tą myślą sięgałem po wspomnienia Tadeusza Byrskiego, jednego z pionierów polskiego Teatru Wyobraźni. Już sama historia ich spisania jest fascynująca. Jak przed dziesięcioma laty na antenie Dwójki opowiadał historyk teatru Jerzy Timoszewicz, w 1973 roku miał się ukazać okolicznościowy numer pisma „Pamiętnik Teatralny”, w całości poświęcony Teatrowi Polskiego Radia. Obok kroniki wydarzeń i wykazu słuchowisk miały się w nim znaleźć wspomnienia radiowych twórców, takich jak Zbigniew Kopalko, Zdzisław Nardelli czy właśnie Tadeusz Byrski. Cenzura nie zezwoliła jednak na pisanie o polskiej przeszłości rozgłośni wileńskiej, która w tym czasie znajdowała się na terenie Związku Radzieckiego… a to właśnie tam swoje pierwsze słuchowiska tworzył Byrski. Trzy lata później polityka była już inna i w efekcie nakładem Państwowego Instytutu Wydawniczego ukazała się książka „Teatr – radio”… jednak i tu nie obeszło się bez ingerencji cenzora. Pełna wersja wspomnień Tadeusza Byrskiego, podsumowująca pierwsze ćwierćwiecze działalności zawodowej, opublikowana została dopiero w roku 2015 pod zmienionym i mniej radiowym tytułem „W pogoni za teatrem”. Jak sam autor zaznaczał, nie jest to książka naukowa… nie jest to też typowa autobiografia – tak ważne wydarzenie, jakim niewątpliwie jest własny ślub, autor odnotował jedynie w kilku słowach w nawiasie.

Z racji rozciągnięcia przedziału czasowego na 25 lat – od roku 1924 do 1949 – radiu poświęcona została mniejsza część książki. Taka perspektywa ukazuje też, że Byrskiego bardziej niż człowiekiem radia (taki wniosek można by wysnuć w oparciu o lata 1929-1939) należy nazywać człowiekiem teatru. Radio było po prostu miejscem, gdzie mógł robić teatr… A trafiał do niego, gdy inne ścieżki okazywały się ślepe. Jeśli tylko tliła się iskierka nadziei na realizację teatralnych marzeń – odmawiał. Nie ma to jednak wpływu na zawarty w książce opis radiowej pracy. To niewątpliwie cenne źródło, ukazujące ludzi i atmosferę w rozgłośniach w Wilnie i Warszawie, a także różnice w działalności Teatru Wyobraźni przed wojną i w nowej, powojennej rzeczywistości. Pisanie po latach sprawiło jednak, że do tekstu wkradły się pewne nieścisłości. Jedną z nich jest powód przeniesienia Juliusza Petrego ze Lwowa do Wilna, inną marsz we wrześniu 1939 roku przez Mińsk Mazowiecki do… Białegostoku, gdzie miał być tworzony zalążek rozgłośni Polskiego Radia. Byrski odnotowywał też, że pod koniec lat czterdziestych ubiegał się o przeniesienie do rozgłośni toruńskiej… tymczasem ta odrodziła się przecież w Bydgoszczy. Niejednokrotnie też zaburzona jest chronologia przedstawianych wydarzeń. Z jednej strony to nie dziwi – pamięć ludzka potrafi płatać figle… Z drugiej jednak autor sprawia wrażenie bardzo pewnego siebie. W przypadku przywoływanych spektakli porządek wprowadzają przypisy z datami premier, ale np. sprawa umieszczenia w czasie odwołania Zygmunta Chamca przy edycji umknęła. Część „nieradiowa” to z jednej strony kopalnia informacji o teatrach, premierach, aktorach, autorach, reżyserach, scenografach… ale też dokument epoki – życie podczas okupacji, droga wzdłuż frontu ze Lwowa do żony w Stoczku Łukowskim czy bardziej minusy niż plusy funkcjonowania Polski po roku 1945. Zapewne dlatego właśnie fabuła w książce opublikowanej w roku 1976 kończyła się na roku 1944… Ostatnie sto stron to swego rodzaju encyklopedia teatru i radia – uzupełnione współcześnie biogramy osób, które autor spotkał na swojej drodze. A jest ich niemało! Z tej racji wskazane jest uważne czytanie, bo łatwo zgubić się w tym kogo i skąd autor znał :)

Comments

There are no comments

Post a comment