Dolar amerykański po niemal 17 tysięcy złotych, funt brytyjski po 24 tysiące, ponadto niemieckie marki, franki francuskie, szylingi austriackie i holenderskie guldeny, kolejna bramka Leszka Pisza dla Legii Warszawa (w spotkaniu z Jagiellonią Białystok), a w telewizji „Dynastia”, „Gumisie”, „Cudowne lata” i „Kroniki młodego Indiany Jonesa”… Do tego politycy koalicji rządzącej nie mogący pogodzić się z odrzuceniem przez Sejm projektu ustawy o powszechnej prywatyzacji – ale to nie wszystko czym żyła Polska 21 marca 1993 roku. Tego dnia, po miesiącu emisji próbnej, po raz pierwszy z wrocławskimi słuchaczami przywitało się Radio Eska. W najbliższy wtorek minie dokładnie trzydzieści lat od tego momentu. Z tej okazji na dwadzieścia cztery godziny będzie można cofnąć się w czasie – wystarczy do tego przeglądarka internetowa i odpowiedni zapas danych do wykorzystania.
Od północy do północy włączając strumień dostępny na stronie https://eska732.wroclaw.pl/ będzie można usłyszeć nie tylko piosenki, które wówczas były na topie, ale też głosy ówczesnych prowadzących. W programie nadawanym na żywo zachowana ma być kultura organizacyjna i schemat ramówkowy tamtego radia. W archiwach zachowały się m.in. takie audycje, jak „Eska Pinezka”, „Wrocławska Zgaduleska Radia Eska”, „Dance Chart”, „Top France” i wiadomości lokalne. Aktualnie na stronie dostępny jest przekaz testowy zawierający archiwalne dżingle z kultową częstotliwością 73,2 UKF oraz fragmenty muzyczne. Wśród nich znalazły się też prawdziwe perełki – piosenki o wrocławskiej Esce.
Przydatne informacje
Strumień i dodatkowe informacje: https://eska732.wroclaw.pl/
Comments
I słucha się bardzo przyjemnie. To było radio na poziomie, co się z Wami teraz stało ?
Słucham sobie tego streamu i zauważyłem, że profilem muzycznym tamta Eska różni się od dzisiejszej. Jest stosunkowo mały udział tanecznych kawałków, a duży, jeżeli nie dominujący, poprockowych. Zaryzykuję stwierdzeniem, że tamtej Esce profilem muzycznym bliżej jest do dzisiejszego Antyradia niż do dzisiejszej Eski.
Patrząc na takie pozycje w ramówce jak ,,Tomasz Dykiert o książce La Pena i korespondencja z Paryża", Buisness Press, Notowania Giełdowe, informacje z przejść granicznych, kursy walut, przegląd prasy i program dla dzieci Eska Pinezka, tamta Eska była także albo przede wszystkim dla dojrzalszego słuchacza niż obecna, była dla słuchaczaca interesującego się polityką, gospodarką, mającego już dzieci.
Te śpiewane reklamy i jingle z epoki są rozczulające.
Z tym Antyradiem to nie zgodziłbym się - tam dj bobo czy ace of base nie gra ;) Co do dojrzałości słuchacza - poniekąd tak, ale dosadniej ująłbym, nawet słuchając konkursów - dla bardziej inteligentnego słuchacza. Śpiewane reklamy trochę kiczowate, choć nie wszystkie. To co mnie urzekło - to przede wszystkim lokalność. Na pierwszym miejscu Wrocław, później region i kraj. Interakcja ze słuchaczami wspaniała, choć tu dało się usłyszeć defekt ówczesnej techniki łączności (telefon analogowy) i brak możliwości relacjonowania na żywo programów z pleneru. Słychać, że radio było robione z pasją przez ludzi i dla ludzi z muzyką środka i programami autorskimi. Fajnie byłoby usłyszeć taki format we Wrocławiu zamiast szaf grających i zapewne za chwilę z wirtualnymi asystentami pełniących rolę dziennikarza z playlistą 100 czy 300 kawałków mielonych non stop.
Dzięki temu streamowi poznałem takie piosenki jak Waldek Pawlukiewicz – Agent J-23, Héroes del Silencio - Entre dos tierras oraz oryginalną węgierską wersję ,,Dziewczyny z perłowymi włosami'' (Omega - Gyöngyhajú lány). Angielską wersję pamiętam, że kiedyś słyszałem tylko nie znałem tytułu i wykonawcy.
Do: Id_1587 - nie czepiam się ale to nie jest "dziewczyna z perłowymi włosami" lecz *dziewczyna o perłowych włosach*.
Została wydana na płycie “10 000 lépés” w 1970 r.
Mam kompletny materiał z tego dnia. Aż miło posłuchać jak kiedyś robiło się radio przez wielkie R. Nie to co teraz. To zupełnie inne radio niż teraz.
A co się robiło żeby sygnał eski z Wrocka odebrać w okolicach Zar / Zagania / Nowogrodu Bobrzańskiego w byłym zielonogórskim. I dało radę odebrać na szumach , ale grało :) Do czasu jak nadajnik postawili w Wichowie pod Żaganiem i jak odpalili 105FM to już sygnał na 104.9FM zakłócili .Ale piękne to czasy były często eski się słuchało :) i tak samo kretyni w Wawy zrobili z Muzycznym radiem na 105,8 i106,7 ale muzyczne jakoś daję radę żeby je odebrać.
Puszczali nie tylko muzykę wydaną do 93 r. bo leciała piosenka Kult - Lewe lewe loff, która pochodzi z albumu ,,Muj wydafca'' wydanego 1 października 1994 r. i wg Wikipedii między 90. a 98 r. Kult nie wydawał singli.
,,to nie jest "dziewczyna z perłowymi włosami" lecz *dziewczyna o perłowych włosach*.
Została wydana na płycie “10 000 lépés” w 1970 r.''
Puszczali ,,Dziewczynę o perłowych włosach'' w wykonaniu Kultu, która została wydana w albumie ,,Muj wydafca'' i różni się od węgierskiego oryginału głośniejszym wokalem w wykonaniu Kazika.