Radmor to marka, która wielu miłośnikom sprzętu audio kojarzy się z produkowanymi na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku kultowymi amplitunerami oznaczanymi symbolami 5100 i 5102. Sama firma powstała jednak już w roku 1947 z myślą o konserwowaniu i remontowaniu morskich urządzeń elektronicznych ocalałych ze zniszczeń wojennych. Stąd też jej pierwsza nazwa – Morska Obsługa Radiowa Statków. Działająca siedemdziesiąt cztery lata firma na dobre wpisała się w krajobraz Gdyni, do której przeniosła się w roku 1952. I teraz właśnie w Muzeum Miasta Gdyni można oglądać – od lutego także osobiście w placówce – wystawę „Legenda Radmoru”.
Na ekspozycji prezentowany jest sprzęt – około stu różnego rodzaju urządzeń produkowanych przez Radmor, zarówno morskich, wojskowych, jak i przeznaczonych dla indywidualnych odbiorców – ale też schematy czy historie ludzi tworzących tytułową legendę. Część modeli ustawiona została w kolejności od najstarszych do najmłodszych, ale utworzone zostały też „kąciki” tematyczne. Aktualnie wystawę oglądać można zarówno w siedzibie Muzeum przy ulicy Zawiszy Czarnego 1, jak i online na stronie https://www.muzeumgdynia.pl/wystawa/legenda-radmoru/. Tam oprócz zdjęć ekspozycji prezentowany jest również krótki film wprowadzający oraz nagrania wspomnień pracowników firmy. Wystawa czynna będzie do 29 sierpnia br.
Przydatne informacje
Wystawa „Legenda Radmoru” – od 7.11.2020 do 29.08.2021
Muzeum Miasta Gdyni
ul. Zawiszy Czarnego 1
wtorki, środy, piątki, soboty, niedziele i święta: 10:00-17:00
czwartki: 12:00-19:00
Online: https://www.muzeumgdynia.pl/wystawa/legenda-radmoru/
Comments
Te "kultowe amplitunery" 5100 i 5102 to była moim zdaniem taka atrapa prawdziwych amplitunerów. Tuner "Meluzyna" Diory (z dołączanym wzmacniaczem) był znacznie fajniejszy, po prostu te Radmory nie miały czytelnej skali radiowej i nawet jednej dużej gałki do łatwego przestrajania fal (tak jak ma prawie każde "normalne" radio nawet te dzisiaj produkowane), było za to przestrajane za pomocą ośmiu malutkich gałeczek, moim zdaniem jedyne co było fajne w tych Radmorach to te "sensory" czyli dotykowe wybieranie wcześniej zaprogramowanych ośmiu stacji radiowych.