(6) Torun, Poznańska 152; Św. Jakuba 13
Grupa Rozentuzjazmowanych Antenowców. Pasja, profesjonalizm, lokalność

Sto metrów od nowomiejskiego Rynku, dwieście pięćdziesiąt metrów od ruin Zamku Krzyżackiego, w połowie drogi między Rynkiem Staromiejskim a dworcem kolejowym – w samym sercu Torunia, w starej kamienicy z przeciekającym dachem mieści się serce regionalnej sieci radiowej zbudowanej wokół obchodzącego w tym roku dwudzieste urodziny Radia GRA. Tak miał się zaczynać ten odcinek „Radiowych adresów”, życie pisze jednak swoje scenariusze... Po wstępnym opracowaniu tekstu – we wtorek 19 marca o godzinie 9:30 – na naszą redakcyjną skrzynkę przyszła wiadomość o sprzedaży GRY grupie RMF. I choć w komunikacie prasowym pojawiła się deklaracja o radości ze współpracy z bardzo doświadczonym i profesjonalnym zespołem kupionych stacji, to historia takich rozgłośni jak trójmiejska Eska Nord czy słupski Vigor FM pokazują, że jej czas bywa dość ograniczony. Kiedy przy okazji odwiedzin w toruńskiej siedzibie Radia GRA rozmawialiśmy o naszej rzeczywistości radiowej z Tomaszem Kaczyńskim, redaktorem naczelnym grupy, odniósł się też do kwestii przejmowania stacji. „One nie upadły. One się zmieniły. Zmieniły właścicieli” – mówił. W przeredagowanym tekście postanowiliśmy więcej uwagi poświęcić okresowi sprzed nadchodzących zmian. Skupimy się na początkach stacji, prześledzimy jej historię od czasów, gdy w całej redakcji były tylko dwa komputery, a na antenie gościły niemal wszystkie gatunki muzyczne do momentu, kiedy ogłoszona została informacja o sprzedaży. W związku z tym dziś kolejny podwójny odcinek – Toruń, Poznańska 152 i Świętego Jakuba 13.
Był rok 1993, kiedy kilku dziennikarzy działającego od siedmiu miesięcy Radia Toruń uznało, że lokalną stację można robić w inny sposób... i postanowiło zrealizować swoje marzenia. Byli wśród nich Zbigniew Ostrowski, Przemysław Sikorski, Katarzyna Łukomska, Piotr Majewski i Zbigniew Juchniewicz. Pomysł był prosty – antenowo radio miało być dla mieszkańców Torunia, z różnorodną muzyką, bez zbędnej polityki. A organizacyjnie firmą stworzoną przez samych dziennikarzy, spółką pracowniczą z prawdziwego zdarzenia. Do tego fajni ludzie i fajna atmosfera. Pomysłodawcą nazwy był Grzegorz Ciechowski. Początkowo zaproponował ją Wojciechowi Mannowi i Krzysztofowi Maternie, którzy tworzyli nowe radio w Warszawie. Gdy duet satyryków z niej nie skorzystał, Ciechowski „sprzedał” ją Zbigniewowi Ostrowskiemu. We wrześniu 1993 roku trwała już adaptacja pomieszczeń na ostatnim piętrze opuszczonego dziś wieżowca Polmozbytu na lewym brzegu Wisły. „Stąd faktycznie widać cały Toruń” – mówił przed startem Ostrowski w archiwalnym materiale opublikowanym na profilu Grupy GRA w serwisie YouTube – „Toruń do którego chcemy docierać z szybką informacją, Toruń do którego chcemy docierać z naszą muzyką, z naszymi programami informacyjnymi, a także z naszymi audycjami autorskimi”. Antena nadawcza zawisła kilka metrów wyżej – na maszcie na dachu budynku. Sygnał nadawany był na częstotliwości 73,35 MHz.
W 1994 roku Radio Gra otrzymało koncesję Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. „Udało nam się złożyć wniosek koncesyjny bez żadnych wad i za pierwszym razem” – wspominał Zbigniew Ostrowski w filmie z okazji piętnastych urodzin GRY – „Dzień, w którym okazało się, że dostaliśmy promesę koncesyjną, to był wielki dzień w całym radiu”. Ale cieszyli się nie tylko pracownicy. „Słuchacze się utożsamili z tym przyznaniem koncesji radiu” – dodaje Katarzyna Łukomska – „I ten sukces dla radia, wymierny w jakiś sposób ekonomicznie, był również ich sukcesem”. Jeszcze w tym samym roku stacja przeniosła się na 68,15 MHz, a kilka miesięcy później uruchomiła też górną – obowiązującą do dziś częstotliwość – 88,8 MHz. Dość szybko okazało się, że problemy dopiero się zaczęły... „W radiu wtedy pracowali głównie pasjonaci” – wspomina dziś Tomasz Kaczyński, w Grze od 1995 roku – „Pamiętam też, że początkowo nasza stacja niezbyt dobrze radziła sobie finansowo. Nie wszyscy dostawali pensje na czas, ale byli szczęśliwi, że mogą pracować w takim miejscu”. W kolejnym roku przyszły pierwsze eksperymenty muzyczne. „To był taki czas, kiedy wiele stacji w Polsce, także i Gra, zastanawiało się nad tym jaki swój styl wypracować” – mówi Kaczyński – „Byliśmy pierwszą stacją, albo jedną z pierwszych, które w 1996 i 1997 roku grały bardzo dużo muzyki r&b, rapu, czarnej muzy. I naprawdę graliśmy jej sporo. Wszyscy nam mówili, że jesteśmy szaleni, że przecież Polacy nigdy tego nie zaakceptują, ale mieliśmy to szczęście, że wtedy „Sikor” [Przemysław Sikorski – przyp. red.], który był naczelnym, kochał tę muzykę. Później przyjęliśmy właśnie taki profil”. W 1998 roku stacja zrezygnowała z audycji autorskich. Pojawił się też nowy właściciel – związana z Gazetą Pomorską spółka GP Media – oraz nowe logo i GRA pisana wielkimi literami. Po latach ciężkiej pracy radio wyszło na prostą i rozpoczęło budowę własnej sieci. W 2002 roku pod szyldem GRA rozpoczęło nadawanie Radio I z Inowrocławia, w styczniu 2005 roku stacja o tej nazwie pojawiła się w Bydgoszczy, a rok później GRA Włocławek zastąpiła Radio W. „Cztery stacje radiowe, lokalne, mające tą samą nazwę i podobny program, ale też program w każdym z tych miast ma swoją część specyficzną, unikalną” – tłumaczy redaktor naczelny. Plany Grupy GRA były zakrojone na jeszcze szerszą skalę. W 2007 roku dwie spółki wchodzące w jej skład wystąpiły do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o przyznanie kolejnych koncesji. Pierwszy projekt dotyczył Radia INFO GRA FM będącego rozgłośnią lokalną w formacie news&talk. Na antenie miały dominować serwisy informacyjne, audycje w stylu talk show, rozmowy ze słuchaczami i zapraszanymi do studia gośćmi. Drugi pomysł to ACTIV FM – promująca zdrowy tryb życia stacja grająca w formacie rythmic CHR. Ostatecznie radiowcom nie udało się przekonać Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i częstotliwość z Ogłoszenia KRRiT trafiła w ręce grupy RMF.
Na przełomie 2005 i 2006 roku Radio GRA wyprowadziło się z wieżowca przy ulicy Poznańskiej 152 do starej części Torunia. W niepozornej kamienicy przy ulicy Świętego Jakuba 13 obok radiowców pracują też dziennikarze Gazety Pomorskiej, tygodnika Teraz Toruń oraz Agencji Promocji i Reklamy GRA. Do środka wchodzi się przez szerokie, niskie, przeszklone drzwi ponad którymi wisi głośnik tubowy przypominający czasy radiofonizacji po drugiej wojnie światowej. Gdy odwiedzaliśmy redakcję był on jednak wyłączony. Wewnątrz długie, proste schody prowadzą na pierwsze piętro, gdzie w kilku pomieszczeniach mieści się studio emisyjne, studio nagraniowe, sekretariat i newsroom. To pierwsze wyposażone jest w cyfrową konsoletę Studer OnAir 500, komputer emisyjny z Dyną, dwa mikrofony dynamiczne Shure SM7B, kompakt Denona DN-C680, hybrydę telefoniczną Gentnera i tuner Technicsa. „Czasami ludzie się dziwili jak dobrze jesteśmy wyposażeni” – wspomina Tomasz Kaczyński – „Od paru lat bardzo o to dbamy. Znaczy zawsze dbaliśmy o technikę, może dlatego, że na początku tak nam jej brakowało”. Nietypowy jest też układ studia – bardziej przypomina pokój redakcyjny z dwoma biurkami, gdzie na jednym z nich zainstalowano konsoletę wraz z całym osprzętem i mikrofonem dla autora audycji, a przy drugim jedynie mikrofon dla współprowadzącego. Na tym samym piętrze znajduje się także pokój zajmowany wspólnie przez goszczącego nas redaktora naczelnego i szefa anteny Mariusza Składanowskiego. Nie lada ozdobą jest półka mieszcząca setki, jeśli nie tysiące płyt, zamontowana na jednej z jego ścian. A to i tak tylko część zbiorów, bo reszta pozostała w kartonach po przeprowadzce. Na kolejne piętra prowadzą wąskie, drewniane, nieco skrzypiące schody, gdzie w przytulnej atmosferze pracują dziennikarze pozostałych mediów skupionych wokół GP Media.
A jakie było Radio GRA na początku 2013 roku? „Jesteśmy stacjami miejskimi grającymi dla ludzi z czterech miast.” – tłumaczy Kaczyński – „I w zasadzie nawet nie próbujemy, nie aspirujemy do tego, żeby zainteresowała się nami wieś. To jest też nasz profil. Jesteśmy radiem lokalnym, miejskim, grającym współczesne hity, właściwie typowym CHR-em z odstępstwami”. Ważną rolę w życiu radia pełnią też słuchacze. „Mamy bliską więź dlatego, że my wychodzimy do słuchaczy” – dodaje naczelny – „Jesteśmy jak większość stacji na zewnątrz w dużej mierze. Może czasami tylko były okresy, kiedy mniej wykorzystywaliśmy telefon lub SMS. Ale są takie momenty, że sobie przypominamy, że to ważne i wtedy intensywnie do tego wracamy”. GRA skupia się też na życiu kulturalnym regionu. Nie tylko informuje, ale z ważnych wydarzeń – takich jak Plus Camerimage – przeprowadza bezpośrednie transmisje we wszystkich stacjach należących do sieci.
„To nie jest dobry moment na pytanie o plany na przyszłość. Musi się parę rzeczy poukładać” – zakończył rozmowę z nami Tomasz Kaczyński.
Podziękowania dla Moniki Mickiewicz, Przemysława Korpasa oraz Użytkownika PIvo.
Dyskusja o Radiu GRA toczy się również na naszym Forum.
Comments
There are no comments