Wielkimi krokami zbliża się rok 2025, a wraz z nim moment, w którym polska radiofonia obchodzić będzie setne urodziny. Ze świętowaniem w RadioPolsce nie będziemy czekać do lutego! Cały przyszły rok ogłaszamy Rokiem Stulecia Polskiej Radiofonii i już 1 stycznia uruchamiamy nasz wehikuł czasu. Każdego dnia pisać będziemy o bardziej i mniej ważnych radiowych wydarzeniach sprzed wieku. Prześledzimy co o radiu pisała wówczas prasa – zarówno codzienna, jak i branżowa – zajrzymy do dokumentów i… listów. Wszystko po to, aby wraz z naszymi rodakami żyjącymi sto lat temu przeżywać narodziny i pierwsze miesiące polskiej radiofonii.
Nasz cykl potrwa jednak nie – jak wskazywałby kalendarz – do 31 grudnia 2025 roku, a aż do 18 kwietnia 2026 roku… czyli do momentu setnej rocznicy zakończenia testów i rozpoczęcia regularnej emisji przez Polskie Radio. Napiszemy o próbnych emisjach w Warszawie, Poznaniu, Krakowie, Wilnie i… Toruniu, przyjrzymy się pierwszej radiowej akcji crowdfundingowej (może ktoś na liście wpłacających odnajdzie swoich przodków?), naszej uwadze nie ujdzie również afera związana z pierwszą radiową koncesją. Przypomnimy też osoby, bez których polska radiofonia narodziłaby się znacznie później, zapomnianych artystów, którzy występowali przed radiowym mikrofonem i miejsca, w których to wszystko się działo. Zapraszamy do lektury!
Comments
Czemu niegra UKF w radiach trabantach?, Jest tam mocny szum, tylko fale długie działają.
Czy są jakieś modulatory? Które dały by nowe życie tym odbiorniką! Bo dźwiek mają dobry!
@Jerzy - A czy ten odbiornik w Trabancie jest przestrojony ? To auto było popularne w czasach socjalistycznych a wtedy był zakres OIRT (dolny) dziś jest już w Polsce dosyć długo CCIR (górny). Co prawda tego pojazdu nie posiadałem ale sądzę że nadaje się on bardzo do radioodbiorników bo nie jest z blachy (metalowe jest chyba tylko podwozie i części jezdne).
----------
Ta afera z koncesją chyba dotyczy pierwszej stacji niepaństwowej czyli Radia Niepokalanów. Nie pamiętam szczegółów ale jakieś takie problemy mieli.
Radio dogorywa. Są tylko tabuny reklam i zapętlone "hity" lat 80/90 oraz polytyka. Pato rozlało się. Wyjątkiem są tylko stacje religijne ale to margines.
Pierwsza koncesja przyznana została w roku 1925 i otrzymało ją Polskie Radjo (wówczas przez j). Przejęcie spółki przez Państwo nastąpiło w kolejnej dekadzie.
Czy czegoś technicznego o pierwszych nadajnikach, antenach, się dowiemy? Jakieś schematy, budowa, sposób modulacji?
Nieraz "buszując" po bibliotekach cyfrowych, można znaleźć nielada perełki.
Ostatnio coś czytałem w "Przeglądzie Tele-Radjotechnicznym" o budowie i dzialaniu przedwojennego nadajnika firmy Wirless Marconi w Raszynie.
czekam z niecierpliwoscią! Uwielbiam historię.
Schematami, wzorami epatować nie będziemy, ale chętnych będziemy odsyłać do dostępnych w bibliotekach cyfrowych szczegółowych opisów. Dotyczy to również pierwszej stacji nadawczej. W planach mamy np. odczyt o lampach katodowych, który usłyszeli słuchacze stacji PTR. Ale już wówczas zdawano sobie sprawę, że tą drogą nie można "zabić" słuchacza detalami...
W 1925 roku w Warszawie zaczęło nadawać audycje radiowe spółka PTR, a w 1926 roku koncesję dostało inna spółka Polskie Radio I PTR musiał zakończyć nadawanie, szkoda że wtedy te Dwie Spółki nie dostały osobnych koncesji? były by wtedy od razu Dwie pierwsze Polskie Stacje Radiowe.
W latach 30-tych do wybuchu II wojny światowej w Polsce produkowano piękne i porządne duże w drewnianej obudowie odbiorniki radiowe przez kilka firm Polskich i na licencjach, jakością nie ustępującą od Niemieckich, Francuskich, Włoskich, Brytyjskich, Austryjackich czy Radzieckich odbiorników, po zajęciu Polski przez Okupantów był zakaz używania tych odbiorników przez Ludność Polską, Niemcy konfiskowali masowo te odbiorniki, widziałem kiedyś zdjęcie w internecie w jakimś urzędzie Niemickim w pomieszczeniu było pełno takich odbiorników radiowych powrzucanych byle jak na kupę czy stos.
To zdięcie jest na stronie Propaganda Radiowa Radioretro pl, - skonfiskowane odbiorniki radiowe Polakom w 1939 roku.
Lampa katodowa. Czyżby pierwsze lampy elektronowe były elektrostrumieniowe, tak jak np. CRT-kineskop, widikon, klistron itp. czy też chodziło o strojenie na najmniejszy prąd katodowy np. w stopniu mocy?
Skąd owa nazwa?
Zdjęcie przedstawia budynek stacji PTR przy ulicy Narbutta. Ale z efektem jest tylko w ramach wprowadzenia - potem będzie w całej okazałości. A co do wykładu o lampkach (jak wówczas mówiono i pisano) - cierpliwości :)
Najgorsze jest to, że orientacyjnie od dwóch dekad zakresy radiowe są bardzo zaśmiecone przez różnej maści zakłócenia. Fale średnie i długie totalna padaka. Na FM coraz trudniej usłyszeć sam szum tła czyli jest duży problem z odbiorem dalszych stacji/tropo (pomijam maniaków z masztami na balkonach/dachach swoich domów). Cyfrówka nas przed zakłóceniami ratuje ale w zamian dostajemy kiepski dźwięk i słaby zasięg. Radiofonia jednak czy komuś się to podoba czy nie skazana jest tylko i wyłącznie na internetowy streaming. Radio eterowe umrze do najprawdopodobniej 2050 roku. Zostaną tylko amatorzy (czyt. piraci radiowi).
Trudno nie zgodzić się z powyższą opinią. "Eter" zostanie zastąpiony przez FTTH oraz eter bezprzewodowych sieci internetowych poprzez które będziemy mieć dostęp do internetu czyli także do transmisji audio i wideo. Ograniczeniem jakości transmisji będzie tylko jakość lącza i serwer.
LAMPA KATODOWA to było ówczesne określenie na lampę elektronową. W niektórych muzeach - niestety poza Polska możne takie lampy z lat 20tych i 30tych oglądać. Jakiś czas temu widziałem podobne lampy w muzeum we Wrocławiu ale nie wiem, czy ta ekspozycja dalej tam funkcjonuje.
Konstrukcyjnie lampy z tego okresu były produkowane w sposób podobny do zwykłych żarówek. Były stosowane niemal wyłącznie katody bezpośredni żarzone, Standardowo rozwieszano je na wspornikach jak żarniki typowych żarówek. Siatka (były to niemal wyłącznie triody) była wykonana jako jedna lub dwie spirale rozwieszone na wspornikach, dookoła otoczone cylindrem anody, najczęściej wykonanym z walcowanej blachy. Całość umieszczona była w bańce o nieco grubszych ściankach.
Typowe żarówki są napełniane azotem, z lamp elektronowych wypompowywano powietrze uzyskując dość dobra próżnię.
Pierwsze lampy - także nadawcze - były bardzo prymitywne. W miarę rozwoju technicznego wprowadzania oksydowanie zewnętrznych powierzchni anody dla lepszego odprowadzania ciepła, siatki sterujące rozwieszani na kilku prętów nośnych a katody zamieniano na pośrednio żarzone pokryte odpowiednimi pastami emisyjnymi.
Siatki napinane czy strumieniowanie wiązek to wynalazek lat 30tych, podobnie jak anody grafitowe, elektrody strumieniowe wiązek czy anody wnękowe.
Były modele lamp, które były jakby "kamieniami milowymi" rozwoju techniki lampowej. Niewątpliwie należy zaliczyć do nich lampy RV12P2000 i pochodne (z lamp "małych") oraz RL12P35 z grupy lamp nadawczych. Coraz wyższe częstotliwości pracy oraz coraz większe moce - a co za tym idzie odpowiednie systemy chłodzenia - wymuszały rozwój konstrukcji.
To tak w bardzo dużym skrócie.
Witam was radio ubywa znikły stacje radiowe satelity Hotbird.Eutelsat 16°E staje się głównym wyświetlaczem satelitarnym.Wystartowało radio Dab+.Przykrością oświadczam system ten ma słabe moce w wybranych miejscach nadaje FM ma znacznie lepszy sygnał moc.Wzmacniacze i oraz odtwarzacze radiowe,wierzowe słabo radzą sobie FM.Oceniam w końcu po latach że radio Był tuner2 oraz co niektóre nie dużo starsze radia od Philipsa radzą sobie nieźle z odbiorem FM na dzisiejsze czasy.Rodio Jbl tuner 2 ma możliwość odbioru radia do 130km jeżeli radio ma silną moc i niema przeszkód.Co do sygnałów charakterze małych sygnałów do 23km to coś tam łapie przy 0.1KW mocy.Dla mnie najlepsze odtwarzacze radiowe i radia produkowano w latach 70-80 i ten wyjątek ostatnimi latami lecz tylko pod wybrane radia.Do radia zawsze będe miał sentyment nigdy nie zapomnę pierwsze moje lata z radiem jako dziecko w latach 90.
Zgodnie z sugestią Czytelników pozwoliłem sobie trochę posprzątać w komentarzach... I tak, to temat dotyczący historii, proszę zatem tego się trzymać...