RadioPolska.pl - Jeszcze więcej radia!

Jeszcze więcej radia!

(57) Katowice, Częstochowa, Krosno, Zamość, Sandomierz...

Nie tylko 70,06 MHz. RMF w eterze w latach 1990-1994

02-05-2019
Radiowe adresy: (57) Katowice, Częstochowa, Krosno, Zamość, Sandomierz...

W broszurze, która wydana została w czerwcu 1989 roku, twórcy Krakowskiej Fundacji Komunikacji Społecznej TV i R zapowiadali uruchomienie „w pierwszym rzędzie regionalnej rozgłośni radiowej pracującej na falach ultrakrótkich pod nazwą Radio Małopolska”1. W grudniu 1990 roku na łamach „Expressu Wieczornego” Stanisław Tyczyński, prezes fundacji i założyciel RMF-u, zapewniał: Nadajnik umieściliśmy w centrum nadawczym w Chorągwicy i słychać nas w promieniu 70 km od Krakowa. Nie jesteśmy jednak radiem regionalnym. Bywa, że sytuacja zmusza nas, byśmy zainteresowali się tym, co dzieje się w Krakowie czy okolicy, ale są to wyjątki2. Zanim jednak do tego doszło, na częstotliwości 70,06 MHz nadawany był wprost z satelity program francuskiego FUN Radia, bo – w myśl obowiązujących jeszcze wówczas przepisów – tylko w ten sposób można było uzyskać częstotliwość i zezwolenie na uruchomienie nadajnika. Wedle umowy, którą Stanisław Tyczyński zawarł z dyrektorem rozgłośni znad Sekwany, docelowo miała zostać utworzona spółka joint venture. Czas antenowy między Paryżem a Krakowem miał dzielić się zaś w proporcjach 35:653. Istnieją przesłanki pozwalające stwierdzić, że Radio Małopolska Fun nie miało być jedynym w portfolio francuskiej grupy. Gdy Francuzi angażowali się w tworzenie RMF w Krakowie byli też zainteresowani Wrocławiem, ale wówczas nasze władze lokalne nie podjęły inicjatywy – powiedział w sierpniu 1992 roku w wywiadzie dla „Gazety Robotniczej” Jerzy Karwelis, prezes powołanego przez Urząd Miejski we Wrocławiu Dolnośląskiego Radia Informacyjno-Muzycznego, w skrócie DRIM4. Stacja ta jednak – ze wsparciem Francuzów czy też bez – ostatecznie nie zaistniała w polskim eterze. Pewne jest natomiast, że jeszcze przed rozwiązaniem umowy z nadawcą FUN Radia, do którego doszło we wrześniu 1991 roku, Krakowska Fundacja Komunikacji Społecznej TV i R planowała ekspansję terytorialną…

Wizytówka Radia Małopolska Fun (z archiwum Edwarda Małka) Logo Radia RMF

Pierwszym pomysłem na zrealizowanie tej idei było powoływanie lokalnych oddziałów Fundacji. 1 stycznia 1991 roku jeden z nich rozpoczął działalność w Mielcu, inny – 1 lutego 1991 roku – w Gliwicach. Prawdopodobnie jeden z kolejnych miał powstać w Częstochowie. Jak wspominał związany z częstochowską radiofonią od lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku Andrzej Belof, z propozycją uruchomienia retransmisji FUN Radia w tym mieście do Władysława Konarskiego, szefa działającego pod nazwą Radio Pryzmaty radiowęzła Politechniki Częstochowskiej, zgłosił się minister Kozłowski5. W Mielcu twórcą i jednocześnie szefem oddziału został Edward Małek, namówiony przez pracujących w RMF-ie kolegów wywodzących się z krakowskiego Studenckiego Centrum Radiowego „Nowinki”6. W Gliwicach zaś był to Jerzy Raczek, szef radiowęzła zakładowego w „Komagu”7. Jak miały wyglądać przyszłe rozgłośnie? Relacje są różne. Zbigniew Lubowski w „Trybunie Śląskiej” pisał o osiemnastu godzinach własnego programu polskiego i sześciu retransmisji FUN Radia8. Edward Małek wspominał, że od początku mowa była o nadawaniu kilku minut w ramach okienek lokalnych w programie krakowskim9. Mimo zapowiedzi, że emisja rozpocznie się jeszcze w połowie 1991 roku, projekt pozostał na papierze. W czasie przygotowań do startu oddziały zajmowały się akwizycją reklam dla Krakowa. Paradoksalnie zarobione w ten sposób pieniądze przyczyniły się do wybicia na niezależność – ostatecznie i w Mielcu i w Gliwicach zamiast FUN Radia pojawiły się stricte lokalne stacje. W grudniu 1992 roku w pierwszym z miast zagrało Radio HIT, a w drugim Radio Silesia Flash10.

Protoków powołania mieleckiego oddziału Krakowskiej Fundacji Komunikacji Społecznej (z archiwum Edwarda Małka) Pieczątka mieleckiego oddziału KFKS (z archiwum Edwarda Małka)

Mimo tego niepowodzenia Stanisław Tyczyński nie rezygnował z „mocarstwowych” planów. W październiku 1992 roku w prasie pojawiła się zapowiedź odbioru RMF-u „z nieba” w całej Europie11. Kilka tygodni później stało się to faktem – krakowska rozgłośnia pojawiła się jako druga podnośna stereofoniczna przy kanale MTV Europe12… I niemal natychmiast zostało to wykorzystane. Jak dokładnie doszło do pojawienia się satelitarnego RMF-u w Częstochowie trudno dziś ustalić. Po rozmowach z częstochowskimi radiowcami klaruje się następująca wersja: do miejscowego biznesmena Krzysztofa Stacherczaka zgłosiły się dwie zafascynowane krakowską rozgłośnią osoby, które wcześniej związane były z Radiem Marconi – Marek Czeremuszkin i Tomasz Czyż13. Stacherczak był pierwszą osobą w Częstochowie, która miała antenę satelitarną – wspominał Andrzej Belof14. Namówili go do zainwestowania w nadajnik, antenę i uruchomienie retransmisji. Z produkcją lokalnych serwisów jednak się nie udało… Wtedy Czeremuszkin i Czyż trafić mieli do właściciela firmy Carex, Jerzego Tobiańskiego, przymierzającego się do uruchomienia Radia Hertz. Propozycja produkowania kilkuminutowych okienek zamiast całodobowego programu – będąca zdecydowanie tańszym rozwiązaniem – miała przypaść nieżyjącemu już biznesmenowi, a później również politykowi do gustu. I w ten sposób RMF ostał się na częstotliwości 69,70 MHz. Zasięg, według informacji drukowanych w „Gazecie Wyborczej”, sięgał do Kruszyny, a w najlepszym wypadku Radomska15. Według kronik krakowskiej stacji, pierwszy program lokalny nadany został w dzień kobiet – 8 marca 1993 roku16. Redakcja mieściła się najpierw w piwnicy budynku przy ulicy Borelowskiego, a później przeniosła się pod salę balową w budynku spółdzielni mieszkaniowej „Nasza Praca” przy ulicy Broniewskiego.

Najwcześniej lokalne informacje na antenie RMF-u mogli usłyszeć mieszkańcy Górnego Śląska. Umieszczony w strukturach macierzystej stacji oddział nie powstał jednak – jak wcześniej zakładano – w Gliwicach, a w stolicy województwa – w Katowicach. Do jego uruchomienia doszło 16 stycznia 1993 roku17. Tu dla odmiany nie była to piwnica, a pokoje na dwóch piętrach – 11 i 14 – w wieżowcu przy ulicy Francuskiej. Niżej mieściły się dwa pomieszczenia redakcyjne, wyżej – studio. Potencjalna zadyszka czytających sprawiła jednak, że później studio zostało umieszczone obok redakcji18. Program satelitarny na częstotliwości 71,75 MHz nadawany był od grudnia 1992 roku i słychać go było od Bielska-Białej po Siewierz19.

Reklama Radia RMF FM w folderze „Festiwal muzyki rockowej Jarocin '93”

Cztery dni po oddziale w Katowicach – 20 stycznia 1993 roku – ruszył RMF Krosno20. Pomysł zrodził się dwa miesiące wcześniej. To był listopad 1992 roku – wspominał Adam B. Miszczak, brat będącego współtwórcą RMF-u Edwarda Miszczaka, w rozmowie z Wiolettą Zimmermann-Szubrą opublikowanej w „Nowym Podkarpaciu” – To była pierwsza prywatna stacja radiowa na Podkarpaciu! A ja byłem najmłodszym, 25-letnim prezesem radia w Polsce21. Oddział zlokalizowany został w Jaśle na Górce Gorajowickiej, najwyższym punkcie w okolicy – na wysokości 360 metrów n.p.m. w domu mieszczącym się pod adresem Gorajowice 2622. Prowadziła go spółka MAKS23. Emisja prowadzona była na częstotliwości 71,85 MHz. Kilkuminutowe lokalne okienka, dotyczące sytuacji w Krośnie, Jaśle, Sanoku, Bieczu czy Gorlicach, nadawane były co godzinę od poniedziałku do piątku (później również w soboty) pomiędzy 6:25 a 17:25. Budowaliśmy tę stację od zera. Sprzęt montowali nam technicy z rozgłośni krakowskiej. Resztę wykonaliśmy własnymi rękami, a radia „uczyliśmy” się w Krakowie – mówili w rozmowie z „Podkarpaciem” Adam B. Miszczak i Wojciech Piękosz24.

Reklama prasowa Radia RMF Krosno

Już 11 dni po rozpoczęciu nadawania – 1 lutego 1993 roku – inspektorzy Państwowej Agencji Radiokomunikacyjnej w Rzeszowie stwierdzili, że rozgłośnia nie posiada zezwolenia telekomunikacyjnego na zakładanie i używanie urządzeń radiokomunikacyjnych, przydziału częstotliwości, a sama stacja nadawcza może oddziaływać ujemnie na ludzi i środowisko oraz powodować zakłócenia25. Na władzach spółki nie zrobił jednak wrażenia ani nakaz natychmiastowego zaprzestania emisji ani też wydane w czerwcu 1993 roku orzeczenie kolegium nakładające grzywnę wysokości miliona złotych z możliwością zamiany na 20 dni aresztu. Dla porównania – za sprzedawany na rzeszowskim bazarze czteroosobowy namiot z przemytu ze Wspólnoty Niepodległych Państw trzeba było zapłacić od 0,7 do 1,3 miliona złotych, a przytoczona w prasie wartość skórzanej kurtki skradzionej pod koniec maja tegoż roku mieszkańcowi podkarpackich Oleszyc oszacowana została na dwa miliony złotych… Nowy komputer 386 Optimusa kosztował wówczas około 10 milionów złotych26.

Po tym dynamicznym początku budowa sieci spowolniła. Na kolejny oddział trzeba było czekać do wakacji… co nie znaczy, że w tym czasie nie były uruchamiane kolejne – mniej lub bardziej oficjalne – retransmisje. W szczecineckim eterze pojawiło się krakowskie radio RMF fm. Jakim cudem nikt nie wie. Radio nadaje na UKF w zakresie 73,5 m i jest bezkonkurencyjne – można było przeczytać w „Temacie Szczecineckim” z 26 marca 1993 roku27. Kilka dni później – 1 kwietnia 1993 roku – w tym miejscu pojawił się program lokalny o nazwie Radio ReJa. W dwudziestą szóstą rocznicę tego wydarzenia dziennikarz „Tematu Szczecineckiego” pisał, że retransmisja RMF-u trwała wówczas kilka miesięcy28. Nieco później, bo 4 kwietnia 1993 roku – w niedzielę palmową – RMF FM pojawił się w wodzisławskim eterze29. W tym przypadku emisja zakończyła się po miesiącu – 13 maja 1993 roku. Później stację wyłączyliśmy i złożyliśmy wniosek o koncesję – mówił redaktorowi „Nowin Raciborskich” Andrzej Mielimonka. Krótki epizod z retransmisją RMF-u miała też Legnica. W połowie 1993 roku sygnał z satelity wypełniał tam czas, w którym swojego programu nie nadawało Studio A Zbigniewa Tymyka30. Takie wykorzystanie sygnału nie było jednak zgodne z polityką radiowców z Kopca Kościuszki. Przyjechali tutaj z RMF-u i powiedzieli, że można nawiązać z nimi współpracę, tylko, że większość programu miałaby być ich, a mniejszość moja – relacjonował Tymyk – No to się oczywiście nie zgodziłem. Wkrótce potem sygnał RMF FM został zastąpiony przez Sky Radio31. Kolejnym miastem z całodobową retransmisją był Sandomierz32. Krążą słuchy, że w Krakowie dowiedziano się o niej w momencie awarii, kiedy do stacji dzwonili niezadowoleni słuchacze. Sygnał emitowany był z tamtejszej wieży ciśnień na częstotliwości 65,5 MHz.

Wieża ciśnień w Sandomierzu z dipolem na szczycie (rok 2007, fot. Szymon Dojaś) Wieża ciśnień w Sandomierzu z dipolem na szczycie (rok 2008, fot. radiopaul)

Ostatnim obecnym w eterze oddziałem uruchomionym przed przyznaniem koncesji był RMF Zamość. Nadajnik uruchomiony został 29 sierpnia 1993 roku, a program lokalny ruszył miesiąc później – 23 września33. Za stworzenie tego oddziału odpowiedzialna była spółka INFOBANK, przemianowana później na INFO. Umowa przewidywała dwanaście wejść na dobę przez 6 dni w tygodniu. Dziś możemy powiedzieć, że piratowaliśmy, ale to był jedyny sposób, w jaki, dysponując niewielkim kapitałem, mogliśmy sprawdzić jak lokalne radio będzie przyjęte i jaki jest rynek reklam – mówił „Tygodnikowi Zamojskiemu” po uzyskaniu koncesji w roku 1996 prezes spółki Zbigniew Gumuliński34. Dyrektorem technicznym w pierwszym okresie działalności był krótkofalowiec Zdzisław Bednarski.

Reklama prasowa RMF Zamość

Niezależnie od powyższych działał tworzony przez dziennikarzy z Kopca RMF FM Jarocin. W sierpniu 1993 roku było to radio festiwalowo-miejskie, którego studio mieściło się w zdezelowanym Autosanie35. Były informacje dla gości festiwalowych, czyli gdzie spać, kupować, myć się, co czytać, czym dojechać na pole namiotowe etc. Były też programy z miasta – wywiady z notablami Jarocina, muzykami itp. – opisywała reporterka „Gazety Jarocińskiej”36. Wieczorami zaś znalazło się miejsce na transmisje koncertów. Rok później studio było klimatyzowanym kontenerze… ale program dotyczył już tylko spraw festiwalowych37. Było dużo, dużo wyłącznie polskiej muzyki, przerywanej co godzinę serwisami informacyjnymi. Dodatkową atrakcję stanowiły emitowane reklamy jarocińskich firm i zakładów rzemieślniczych – pisała inna reporterka „Jarocińskiej”38. Godziny nocne wypełniała zaś retransmisja centrali. W ubiegłym roku prosili nas, aby zrobić radio nie tylko dla gości festiwalowych, ale także dla mieszkańców. W tym roku organizatorzy się zmienili i zmieniły się ich oczekiwania, co do radia festiwalowego – tłumaczył „Gazecie Jarocińskiej” Piotr Metz z RMF FM. Emisja prowadzona była na częstotliwości 69,10 MHz.

W podejściu centrali do oddziałów w tym okresie przejawiał się brak konsekwencji. O ile w sierpniu 1993 roku w broszurce wydanej na potrzeby festiwalu w Jarocinie wymienione zostały tylko częstotliwości 70,06 MHz w Krakowie i 71,75 MHz w Katowicach, to w organizowanej przez Kopiec cztery miesiące wcześniej akcji społecznej „AIDS – świadomość zagrożenia” udział wzięli dziennikarze z Krakowa, Katowic, Częstochowy i Krosna39.

Najtrudniejszym zadaniem stojącym przed biznesmenami prowadzącymi lokalne oddziały było chyba przekonanie do swojej koncepcji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Wysłuchania kandydatów z poszczególnych regionów odbywały się już po ogłoszeniu, że RMF FM otrzyma koncesję ogólnopolską. Nie zakładamy, że będziemy stale związani z RMF – w Rzeszowie tłumaczyli się przedstawiciele spółki MAKS40. Dariusz Pietruszka z Sandomierza i Janusz Pawlak ze Stalowej Woli – wszystko wskazuje, że ten ostatni z uruchomieniem emisji czekał na przyznanie koncesji – wykazali, że w każdej godzinie chcą nadawać 3 minuty informacji miejscowych. To dlaczego występujecie o koncesję, skoro swoje kilka minut możecie nadawać w ramach umowy z RMF? – miał dopytywać przedstawiciel KRRiT… Lepiej od początku mieć koncesję, bo w przyszłości może być o nią jeszcze trudniej – jakże proroczej odpowiedzi mieli udzielać indagowani41. W większości przypadków Rada jednak nie dała się zwieść. Były próby, żeby RMF grało w Częstochowie opierając się o stację pana Tobiańskiego, ale myśmy się na to nie zgodzili, podobnie jak w kilku innych podobnych przypadkach w kraju. Jeśli RMF będzie chciało, żeby pan Tobiański był ich korespondentem, to my nic do tego nie mamy. Dla nas partnerem jest RMF – tłumaczył Ryszard Miazek42. Był jednak jeden wyjątek… We wrześniu 1994 roku koncesję na nadawanie w Wodzisławiu Śląskim otrzymało Radio Leta. Już miesiąc później – po doświadczeniach z roku 1993 – rozpoczęło retransmisję RMF FM dołączając do niego – od 21 października – lokalne serwisy informacyjne43. Unifikacja była tak duża, że „Trybuna Śląska”, drukując w 1995 roku częstotliwości stacji radiowych w regionie, 90,0 MHz w Wodzisławiu Śląskim dopisywała przy krakowskiej rozgłośni44. Choć – co warte odnotowania – w grudniu 1995 roku nazwa Radio Leta, choć bez znaku graficznego, pojawiła się wśród organizatorów akcji „List od świętego Mikołaja”45.

Oddziały uruchomione w 1993 roku mają jeszcze jedną wspólną cechę – żaden z nich nie zakończył nadawania po tym, gdy prowadzące je osoby bądź spółki nie otrzymały koncesji. Było to na rękę centrali, która do 1995 roku nie uruchomiła swoich nadajników w Zamościu i Krośnie, a w Częstochowie stacja początkowo otrzymała tylko częstotliwość w górnym zakresie UKF. Organy państwowe wydawały się bezradne… Pozwanym jest agencja reklamowa „Jazz”, która kupuje program krakowskiego radia RMF i emituje go w Częstochowie wraz z produkowanymi na miejscu lokalnymi reklamami. Agencja, mająca odrębnego właściciela, działa w ramach firmy „Carex”, będącej własnością biznesmena, Jerzego Tobiańskiego. Prokuratura ma wyjaśnić, czy nadając program RMF agencja „Jazz” dopuściła się przestępstwa­ – pisał w czerwcu 1994 roku dziennikarz „Trybuny Śląskiej”46. Tobiańskiego jako świadka w sprawie o nielegalne nadawanie Radia One powołał Przemysław Kimla. Po latach wspominał to tak: na następnej rozprawie prokurator zaczyna go pytać co i jak. A on zaczął swoją szopkę odstawiać: „co to w ogóle jest? Co to za prawo? Jakim prawem w ogóle tutaj ten proces się odbywa? Ja jestem nadawcą, cały czas nadaję, nie przerwałem i nikt mnie nie ściga… A tutaj pana Kimlę ścigacie, skoro on już nie nadaje od dłuższego czasu! Co to w ogóle ma być? Ja protestuję!”47. W połowie 1994 roku do walki z nadającym na 69,70 MHz RMF-em włączył się Andrzej Belof, który uzyskał koncesję na nadawanie Radia Fon na 69,62 MHz48. Jak ustaliła Jolanta Dzierżyńska-Mielczarek, autorka opracowania „Współczesna częstochowska radiofonia lokalna”, w kwietniu 1995 roku częstochowski oddział dostał się pod skrzydła Kopca Kościuszki49. Na zwolnionej częstotliwości dopiero w sierpniu 1995 pojawiło się Radio Fon50.

Reklama prasowa ogólnopolskiego Radia RMF FM

Jeszcze bardziej skomplikowana – choć z innych powodów – była sytuacja w Krośnie. W marcu 1995 roku RMF zerwał umowę z emitującą program spółką MAKS51. Powodem nie był, jak by można przypuszczać, brak możliwości realizowania jej zgodnie z obowiązującym prawem… Prezes Tyczyński uzasadnił ten krok notorycznym łamaniem umowy w ostatnim czasie52. W wyniku rozłamu w redakcji część załogi rozpoczęła na przełomie kwietnia i maja nadawanie całodobowego programu własnego o nazwie FAN FM, a część – w tym Adam B. Miszczak – założyła nowy podmiot o nazwie Podkarpacka Agencja Reklamowa i… podpisała umowę z RMF-em. Spółka wydzierżawiła pomieszczenia radiowęzła Rafinerii Nafty w Jaśle i rozpoczęła nadawanie za pośrednictwem anteny zainstalowanej na 80-metrowym kominie. Radość słuchaczy tłumi jednak mały problem: zarówno Radio RMF – Krosno, jak i FAN nadają swoje programy na zbliżonych częstotliwościach, przez co wzajemnie się zakłócają – pisali dziennikarze „Nowin”53. Kupili sobie nadajnik i nadają – podsumował to zachowanie jeden z pracowników PAR-u54. Na udzieleniu upomnienia jednak się zakończyło. Wojna w eterze trwała kolejne miesiące, co z przekąsem komentowała miejscowa prasa: Pracownicy pirackiego krośnieńskiego radia RMF zarzucają konkurencyjnej rozgłośni nielegalne nadawanie programu. Co to znaczy wczuć się w swoją rolę. Jak piraci to i metody pirackie – informował powiązany z FAN-em tygodnik „Nowe Podkarpacie”55. Ostatecznie cierpliwość urzędników się skończyła. 12 października, decyzją dyrektora Zarządu Okręgowego Państwowej Agencji Radiokomunikacji w Rzeszowie T. Krawczyka, zamknięte zostały działające w województwie krośnieńskim lokalne rozgłośnie: FAN FM i RMF FM – informowało „Nowe Podkarpacie”56. W drugim procesie koncesyjnym obaj konkurenci otrzymali koncesje. Na bazie lokalnego RMF-u utworzone zostało Radio Fakty. Natomiast krakowska rozgłośnia po uruchomieniu swojego nadajnika w Krośnie nadawała za jego pośrednictwem program bez lokalnych wstawek (tzw. sieć B).

Obiekt nadawczy Radia FAN FM w Czarnorzekach (rok 2007, fot. Szymon Dojaś) Obiekt nadawczy Radia FAN FM w Czarnorzekach (rok 2015)

Więcej szczęścia – lub mniej sumiennych kontrolerów PAR-u – miał RMF Zamość. Najpopularniejsza w Zamościu rozgłośnia radiowa i najpoczytniejszy w Lublinie dziennik ogłaszają akcję reklamową – informował „Kurier Lubelski” we wrześniu 1994 roku, a więc pięć miesięcy po ogłoszeniu przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji kto koncesję otrzyma. Dokument zezwalający na działalność w eterze w rękach spółki INFO znalazł się niemal dwa lata później – dopiero 9 września 1996 roku. Samo radio nie jest już oddziałem ogólnopolskiego RMF FM, jak było dotąd postrzegane, lecz lokalnym VOX FM. Mimo tej zmiany, nadal większość czasu antenowego zajmowała będzie retransmisja programu RMF FM, lecz z coraz większym i stale wzrastającym udziałem własnych produkcji – pisał Marek Jawor z „Tygodnika Zamojskiego”57. Już wtedy pojawiła się także idea budowy obiektu nadawczego w Feliksówce. To najlepsze miejsce w województwie, lepsze od Tarnawatki, gdzie od lat stoi „państwowy” maszt radiowy – mówił dziennikarzowi „Dziennika Wschodniego” prezes Gumuliński58. Również w Zamościu RMF po uruchomieniu własnej częstotliwości – 107,7 MHz – nie emitował na niej okienek lokalnych.

Po uzyskaniu koncesji ogólnopolskiej z uprawnieniami do rozszczepiania sygnału właściciele RMF-u zmienili taktykę. Tym razem wydawali już zgodę na dopełnianie retransmisją lokalnych programów. Działo się tak w przypadku Radia Sudety z Dzierżoniowa, Radia RRM z Konina czy wspomnianego już Radia Leta z Wodzisławia Śląskiego. W połowie lat dziewięćdziesiątych RMF rozpoczął również inwestowanie w radiofonię lokalną… ale to już inna historia. A co działo się z oddziałami i stworzonymi na ich bazie rozgłośniami? Placówki w Katowicach i Częstochowie zakończyły przygotowywanie serwisów w roku 2001 – w momencie, gdy Radio RMF FM uzyskało nową koncesję. Nakazywała ona nadawanie wspólnego programu na wszystkich częstotliwościach. Zamojskie Radio VOX FM zniknęło z eteru wiosną 1999 roku… ale rok później odrodziło się – we współpracy z krośnieńską stacją – jako FAN FM Zamość59.  W styczniu 2005 roku obie rozgłośnie dołączyły do sieci Eska. Radio Leta to obecnie powiązane z Kopcem Radio 90.

 

Artykuł powstał we współpracy z Urszulą Doliwą, prowadzącą kwerendy w Archiwum Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w latach 2017-2018 oraz w Ośrodku Dokumentacji i Zbiorów Programowych TVP w latach 2016-2019.


[2] „Bitwa o eter”, „Express Wieczorny”, 14.12.1990.

[3] Jan Beliczyński „Rozwój organizacji Radio Muzyka Fakty Spółka z o.o. Studium przypadku”, Wydawnictwo Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, Kraków 2010.

[4] Roman Skiba „Nowa jakość w eterze”, „Gazeta Robotnicza”, 17.08.1992.

[5] Rozmowa z Andrzejem Belofem.

[6] Rozmowa z Edwardem Małkiem.

[7] Zbigniew Lubowski „Radio »Silesia-Fun« z Gliwic”, „Trybuna Śląska”, 18.02.1991.

[8] Ibidem.

[9] Rozmowa z Edwardem Małkiem.

[10] O niezaistniałych w eterze projektach pisałem w artykule: https://radiopolska.pl/radiowe-adresy/50-warszawa-niepokalanow-krosno-gdansk-torun

[11] Tadeusz Wojciechowski „»Satelita« po polsku”, „Trybuna Śląska”, 2.10.1992.

[12] (T.W.) „Radio i TV z nieba”, „Trybuna Śląska”, 4.11.1992.

[13] Rozmowa z Marcinem Nowakowskim i Andrzejem Belofem.

[14] Ibidem.

[15] „Co słychać po drodze”, „Gazeta Wyborcza”, 17.03.1993.

[19] „Co słychać po drodze”, op.cit.

[20] „Radio RMF”, „Podkarpacie”, 24.03.1993.

[21] Wioletta Zimmermann-Szubra „Media są rodzinną pasją Miszczaków”, „Nowe Podkarpacie”, 11.03.2009.

[22] Marian Sobel „Na fali 71,85 FM”, „Podkarpacie”, 14.04.1993.

[23] W artykułach stosowana była pisownia MAX.

[24] Ibidem.

[25] Hubert Przybyła „RMF Krosno piratem?”, „Kurier Podkarpacki”, 18.06.1994.

[26] Wszystkie przytoczone ceny odnalezione zostały w czerwcowych wydaniach „Nowin”.

[27] „Temat Szczecinecki”, 26.03.1993 (zachowano oryginalną pisownię).

[29] /jak/ „Leta nadaje”, „Nowiny Raciborskie”, 4.11.1994.

[30] Grzegorz Brycki „Muzyka pirata”, „Gazeta Robotnicza”, 13.09.1993.

[31] Rozmowa ze Zbigniewem Tymykiem.

[34] Marek Jawor „Radio VOX daje głos”, „Tygodnik Zamojski”, 13.11.1996.

[35] (j.ż.) „Wesoły autobus”, „Gazeta Jarocińska”, 13.08.1993.

[36] Ibidem.

[37] Anna Sokowicz „Dla kogo radio”, „Gazeta Jarocińska”, 19.08.1994.

[38] Ibidem.

[39] (mra) „AIDS – świadomość zagrożenia”, „Nowiny”, 20.04.1993.

[40] Adam Warzocha „Wysłuchania nieskrępowane”, „Nowiny”, 15-17.04.1994.

[41] Ibidem.

[42] Tomasz Kucharski „Zabrać, żeby dać”, „Gazeta Wyborcza (Częstochowa)”, 22.09.1994.

[43] /jak/ „Leta nadaje”, op.cit.

[44] „Radio”, „Trybuna Śląska”, 15.03.1995.

[45] „List od świętego Mikołaja”, „Trybuna Śląska”, 4.12.1995.

[46] (wr) „Pojedynek o eter”, „Trybuna Śląska”, 20.06.1994.

[47] Rozmowa z Przemysławem Kimlą.

[48] Tomasz Kucharski „Zabrać, żeby dać”, op.cit.

[49] Jolanta Dzierżyńska-Mielczarek „Współczesna częstochowska radiofonia lokalna”, „Rocznik Prasoznawczy”, Wyższa Szkoła Humanitas. Instytut Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej, 2012, Tom 6.

[50] Rozmowa z Andrzejem Belofem.

[51] (ewg, sos) „Radio na lewych falach”, „Nowiny”, 22.05.1995.

[52] Ibidem.

[53] Ibidem.

[54] Ibidem.

[55] „Piraci”, „Nowe Podkarpacie”, 7.06.1995.

[56] „Nowe Podkarpacie”, 25.10.1995.

[57] Marek Jawor „Radio VOX daje głos”, op.cit.

[58] Wacław Szymański „Walka o wzgórza Feliksówki”, „Dziennik Wschodni”, 28-29.12.1996.

Radiowy adres na mapie

Comments

Djc *.220.114.131.umts.static.t-mobile.pl 02-05-2019 19:36

Kapitalna robota, czytałem z wypiekami, jakbym nigdy tego nie śledził ;-)

Luki *.dynamic.gprs.plus.pl 03-05-2019 08:44

Nigdy bym nie pomyślał, że oprócz Sądeckiego Radia Echa, dla Gorlic było jeszcze jedno radio lokalne i to w dodatku późniejszy RMF FM. Dziękuję bardzo za świetny artykuł :)

Mateusz Janecki (tutenmaton) *.dynamic.mm.pl 03-05-2019 13:52

Smoczyca Matylda była oficjalnym symbolem Radia RMF od samego początku (od 15 stycznia 1990 do 2005 roku). "RMF, pełne wydanie dziennika" to słowa rozpoczynające każde pełne wydanie wiadomości. "Wiadomości Sieci RMF" to był jeden z najlepszych unikatów na falach dzisiejszego RMF-u. pomiędzy wiadomościami zagranicznymi a krajowymi i regionalnymi można wypowiedzieć "słuchacie sieci RMF", a cała reszta to wspomnienia związane z liderem na rynku radiowym w Polsce.

Maro *.play-internet.pl 05-05-2019 10:56

Brakuje, że RMF w końcu zakodował sygnał satelitarny (dostępny wcześniej FTA), tym samym pozbawiając dostępu słuchaczom "z całej Europy" na czymś kiedyś mu tak zależało.

Mirek *.47.224.25 08-05-2019 14:43

Sukces RMFu w latach '90 udało się widać po tym dzięki łatwo-dostępnej emisji satelitarnej... Radio Zet dużo wolniej uruchamiało emisje, no ale oni nie mieli przekazu SAT w analogu. Jakość dźwięku z tego 2xFM (Wegener Panda) była słaba, no ale grało...

Olo *.centertel.pl 10-08-2019 19:26

RMF FM 92 i cztery w Czestochowie...

Post a comment