RadioPolska.pl - Jeszcze więcej radia!

Jeszcze więcej radia!
Ilustracja tytu?owa dla dnia: 05.01.1925. Wizualizacja rozprzestrzeniania si? fal radiowych. ?r?d?o: Stanis?aw Burzy?ski ?Radio a ?ycie?, Warszawa 1925

W poprzedniej części naszego cyklu Stanisław Burzyński – słowami ze swojej książki wydanej w roku 1925 – tłumaczył jak to się dzieje, że mowa ludzka zamieniana jest na sygnał elektryczny, który następnie za pomocą sił elektrycznych wysyła się na znaczne odległości.

Tym rytmicznym według fal głosowych wahaniom słabego elektrycznego prądu dano szczególny wehikuł, który je niesie jak łódź poprzez ocean eteru. W nadawczej stacji wytwarzamy nietłumione fale elektromagnetyczne, t.j. jeden nieprzerwany ciąg fal, które wszystkie są jednakowo wielkie tak pod względem swojej długości i amplitudy. Fale te są niewielkie, lecz pod działaniem stosunkowo słabego prądu płynącego w rytmie naszej mowy, […] przekształcają się i modulują. Tak więc słaby prąd z mikrofonu, z dźwiękiem np. a zmoduluje tj. urobi wysyłaną z nadawczej stacji elektromagnetyczną falę w powietrzu (w eterze) według swojej formy i ona już tak (niejako) zniekształcona będzie się rozchodzić. Ze względu, że wehikuł naszego dźwięku jest bardzo silny, zasięg takiej fali będzie bardzo wielki. Lecz na mikrofon ona jako taka nie działa. Nasz dźwięk a który, jako z słabego prądu pochodząca fala, siedzi niejako na silnej fali (nietłumionej, wysłanej mocną maszyną elektryczną przez antenę ze stacji nadawczej) musi być, abyśmy go w odbiorniku usłyszeli zsadzony z rumaka. Odbywa się to w ten sposób, że antena w naszym pokoju (czy na dachu) odbiera całą falę, sprowadza ją do aparatu, i tu następuje wydzielenie tej potrzebnej nam fali, która niesie dźwięki, i sprowadzamy ją do obwodu, w którym jest telefon. W ten sposób siedząc w domu z kaskiem telefonicznym przy naszym odbiorniku słyszymy to, co w studio na stacji nadawczej się odbywa.

Tyle, jeśli chodzi o jakościowe wyjaśnienie zjawiska. W dalszej części publikacji autor szczegółowo opisuje budowę i funkcjonowanie pierwszego odbiornika fal elektromagnetycznych, którego odbiornikiem radiowym nazwać jeszcze nie można. Zainteresowanych odsyłamy do książki. Na koniec zajrzyjmy jeszcze kilka stron dalej by przekonać się, jak w 1925 roku Burzyński postrzegał radiofonię.

Broadcasting (broadcaste – rzucać na wszystkie strony, rozsyłać), polega na zastosowaniu radjotelegrafu do rozsyłania z specjalnych stacji, których nie należy utożsamiać z stacjami o wielkiej mocy i o charakterze oficjalnym rozmaitych wiadomości, koncertów, odczytów, kazań etc. Dla swoich abonentów lub wogóle posiadających odbiorniki. Nazwę tę wprowadził L. de Forest, Amerykanin, który pierwszy zapoczątkował tego rodzaju kulturalno-rekreacyjne zastosowanie radiotelegrafu i skonstruował w tym celu taką nadawczą stację.

Ta nadzwyczajna zdobycz pod względem ogólno kulturalnym znalazła w nadzwyczajnie szybkim czasie rozpowszechnienie w całym świecie cywilizowanym. Bardzo wiele osób (bez ograniczenia) może w najwygodniejszych warunkach, nie wychodząc z swego domu, nie odrywając się od swojej pracy, a nawet nie wstając z łóżka, słuchać kursów giełdowych na wszystkich giełdach świata, koncertów najsławniejszych mistrzów, odczytów i prelekcyj najwybitniejszych sił naukowych etc. etc.

Szczególniejsze znaczenie jednak ma broadcasting na wsi i to nie tylko dla odciętego setkami mil bezdrożnych terenów farmera w północnej czy południowej Ameryce, lecz nawet i w Polsce, znajdującej się bądź co bądź w lepszych warunkach komunikacyjnych. Zapomocą radjofonji posiadacz ziemski czy chłop, wchodzi po raz pierwszy w bezpośredni kontakt z centrami kulturalnymi wielkich środowisk miejskich. Otrzymuje wiadomości, które go interesują tego samego dnia, a nawet tej samej chwili, podczas gdy normalnie, abstrahując od przygodnych doniesień ustnych czy telefonicznych, czytał je w najlepszym razie na drugi dzień w gazecie. Mam tu na myśli wiadomości gospodarcze, jak np. o pogodzie, o cenach zboża i innych produktów rolniczych, komunikaty rządowe, zawiadomienia o wypadkach etc.

Siłą rzeczy przez rozbudowę radjotelefonji bezpieczeństwo w kraju się wzmaga i warunki życiowe stają się łatwiejsze.

Ilustracja tytułowa: Wizualizacja rozprzestrzeniania się fal radiowych

Źródło ilustracji tytułowej: Stanisław Burzyński „Radio a życie”, Warszawa 1925

Comments

There are no comments

Post a comment