Wydarzyło się 16.01.1925

Najprawdopodobniej za pierwszą audycję słowno-muzyczną nadaną w języku polskim odpowiadają… harcerze. W roku 1924, 8 czerwca – niemal równo miesiąc przed pierwszym Narodowym Zlotem Harcerskim – w budynku Szkoły Podchorążych przy Al. Ujazdowskich (dziś to gmach Kancelarii Prezesa Rady Ministrów) zorganizowano wystawę harcerską chorągwi warszawskiej pod hasłem „Jak harcerstwo pracuje”. Przez trzy tygodnie prezentowane na niej były rezultaty prac poszczególnych drużyn. Dziennikarze, którzy mieli możliwość zobaczyć ekspozycję dwa dni przed otwarciem, tak relacjonowali ją w prasie. „Kurjer Poranny”:
Wystawa, której eksponaty, stanowiące tegoroczny męskiej chorągwi warszawskiej rozrzucona jest w wielkiej Sali parterowej gmachu i kilku salach przyległych.
„Express Poranny”:
Wystawa obecna obejmuje eksponaty nie ujęte w poszczególne działy, lecz zaprezentowano je według podziału drużyn. Mimo takiego podziału można jednakże rozróżnić pewne grupy eksponatów, a więc: modele technicznych umiejętności harcerzy (mosty, namioty, kuchnie polowe, stacje sygnalizacyjne itp.), dział zdobnictwa i sztuki (malarstwo, wycinanki, ozdobne przedmioty z metalu i drzewa, karykatury piłeczkowe, lampjony, szkice architektoniczne itp.), modele maszyn (radjostacja, szybowiec, windy, parowozy, wagon kolejowy i automobil z instalacjami elektrycznymi, samoloty i okręty), kroniki drużyn i obozów (fotografie, kolekcje odznak skautowych i dzienniki), warsztaty, które podczas wystawy będą pracowały (piłeczkowy, introligatorski, stolarski, szewcki, ślusarski itp.) i wreszcie harcerskie: cukiernia i mleczarnia. Powszechną uwagę zwraca radjostacja harcerskiego radjo-klubu, za pośrednictwem której zebrani na wystawie mogli słuchać koncertów zagranicznych.
Więcej szczegółów zdradził w spisanych w 1935 roku wspomnieniach Władysław Arnold Trembiński, który kilka miesięcy przed tą wystawą założył Harcerski Radjoklub:
Stoisko klubu gromadziło stale tłumy publiczności, która z nabożeństwem przypatrywała się nieznanym ramom i odbiornikom święcącym jasnym blaskiem lamp PTR lub też błyszczącym lampom oszczędnościowym mikro pochodzenia zagranicznego (już!) Przy słuchawkach był ścisk, gdyż każdy chciał się „nausznie” przekonać o istnieniu „misterjów radjowych”.
Jednego dnia zamiast koncertu zagranicznego zdecydowano się nadać… koncert polski.
Nadajnik ustawiono na Politechnice – odbiornik na Wystawie. Przed mikrofon zaproszono zespół towarzystw śpiewaczych „Harfa” pod dyr. p. Lachmana, który wykonał szereg utworów i był tem samem pierwszym chórem, którego głosy popłynęły na falach eteru. Pozatem przed mikrofonem występowali: K. Piotrowski oraz kpt. Noworolski. Wprawdzie odbiór głośnikowy nieco zawiódł ze względu na małą moc stacji lecz odbiór słuchawkowy wypadł bardzo przyzwoicie. Transmisja odbyła się na falach rzędu 40-60 metrów.
Do nadawania wykorzystany został zasilany prądem z baterii jednolampowy nadajnik o mocy ułamka wata. Stanisław Miszczak pisząc o tym wydarzeniu umieścił je w roku 1923 i błąd ten często bywa powielany… Na stronie internetowej Towarzystwa Śpiewaczego Harfa pojawiła się nawet data dzienna tego występu – 23 czerwca… ale właśnie wspomnianego roku 1923. Próba – choć udana – oprotestowana została przez Generalną Dyrekcję Poczt i Telegrafów.
Koncerty muzyczne na falach powyżej 200 metrów w sezonie zimowym 1924/1925 nadawał też we Lwowie piętnastoletni wówczas Jan Ziembicki, późniejszy krótkofalowiec i popularyzator tej idei, założyciel Lwowskiego Klubu Radjonadawców przemianowanego potem na Lwowski Klub Krótkofalowców. Nadając używał wymyślonego przez siebie znaku LW3.
Nie można wykluczyć, że jeszcze inne „pierwsze emisje” czekają na swoje odkrycie…
Ilustracja tytułowa: Gmach Szkoły Podchorążych (dziś Kancelaria Prezesa Rady Ministrów)
Źródło ilustracji tytułowej: FotoPolska.eu: „Dziesięciolecie Polski Odrodzonej – księga pamiątkowa 1918-1928”, Kraków – Warszawa, 1928
Comments
Bardzo interesujące wiadomości. Spodziewam się, że będzie ich znacznie więcej!