Wydarzyło się 18.01.1925

Prasa codzienna nie omijała tematu radia. Nie można oczywiście generalizować, ale w szeregu tytułów pojawiły się kąciki poświęcone temu wynalazkowi. Jedną z pierwszych gazet, która chwaliła się działem „radjo”, był „Kurjer Poznański”. To nie przypadek. W grodzie nad Wartą od 1914 roku działała poniemiecka stacja radiotelegraficzna, która – podobnie jak ta krakowska – wprowadzała zakłócenia utrudniające życie pierwszym radioamatorom. Jej pracy jeszcze przyjrzymy się w naszym cyklu. Gdy używanie radioodbiorników przestało być domeną wojska, to właśnie „Kurjer Poznański” – jako pierwsza gazeta na swoim podwórku – podjął walkę o czystość eteru. „Dziennikowi Poznańskiemu”, lokalnej konkurencji, która dopiero po jakimś czasie dołączyła do opisywania tego problemu, redaktor „Kurjera” zarzucał, że „naśladuje brzydkie przyzwyczajenie amerykańskiego zwierzątka, które w ucieczce… jakby to delikatnie wyrazić… – psuje powietrze” i jednocześnie wytykał jej błędy. Ostatecznie to jednak „Dziennik Poznański” okazał się bardziej konsekwentny w pisaniu na tematy radiowe, niekiedy donosząc o pewnych ustaleniach jeszcze przed prasą warszawską.
Dość szybko dział radiowy utworzyły też stołeczne tytuły – „Rzeczpospolita” i „Kurjer Polski”. Jednak i tutaj nie można mówić o konsekwencji w pracy redaktorów. Niekiedy radiowe informacje łatwiej było znaleźć w codziennej prasie nie posiadającej stałych kącików.
Zainteresowani większą dawką wiadomości ze świata fal radiowych mogli sięgnąć po wychodzący regularnie od 1 stycznia 1923 roku „Przegląd Radjotechniczny” – dodatek do „Przeglądu Elektrotechnicznego”, za który odpowiadało Stowarzyszenie Radjotechników Polskich. Zapowiedź tego, co będzie można w nim znaleźć, ukazała się w prospekcie z 15 grudnia 1922 roku.
Komitet Redakcyjny w programie „Przeglądu Radjotechnicznego" postawił sobie za zadanie, z jednej strony, pogłębiać w równej mierze wiadomości członków Stowarzyszenia w zakresie zagadnień współczesnej radjotechniki, z drugiej strony – dawać ogółowi czytelników treściwe informacje obejmujące wszechstronne zastosowania radjotechniki w życiu społeczeństw i krytyczne przedstawienie wszelkich poczynań w tym kierunku na terenie Rzeczypospolitej Polskiej w dziedzinie eksploatacji i przemysłu.
We wrześniu 1924 roku ukazał się pierwszy numer dwutygodnika „Radio-Amator”, wydawanego przez braci Stanisława i Janusza Odyńców. Tak nakreślili oni swoją drogę:
Celem pisma naszego jest więc wypełnić dwa zadania. W pierwszym rzędzie udostępnić poznanie Radjo w szerokich warstwach i przekonać wszystkich wykazujących najmniejsze chociaż zainteresowanie, iż czynne zajęcie nim nie wymaga z ich strony żadnych specjalnych kwalifikacji czy to naukowych czy technicznych. Pracownik mięśni czy mózgu, profesor czy sztubak, mieszkaniec miasta czy mieszkaniec wsi, każdy jest w możności stanąć w szeregach miłośników Radjo, nauczyć się sam sobie zbudować gorszy lub lepszy radioaparat, umieć korzystać z niego, później stopniowo doskonalić, powiększać, prowadzić doświadczenia etc. Chodzi o to, żeby zechciał poświęcić trochę zachodu i czasu na poznanie podstaw technicznych radjotelegrafji. I tu właśnie chciałoby przyjść z pomocą nasze czasopismo, którego zadaniem w drugim rzędzie będzie dostarczyć swym czytelnikom materiał naukowo-techniczny, zawierający praktyczne wskazówki, wykresy etc.
W kolejnym roku „Radio-Amator” zyskał wkładkę poświęconą stricte broadcastingowi – „Radjofon Polski”, która po pewnym czasie stała się samodzielnym tytułem. W roku 1924 na rynku pojawiło się też pismo „Radjo dla wszystkich” pod redakcją Jana Sotcka z Krakowa, a w 1925 roku prowadzone przez Bohdana Babskiego „RADIO” z Grudziądza oraz „RADIO-KURJER” Franciszka Wróbla z Bydgoszczy. Niestety – w przeciwieństwie do tematu, o którym pisały – czasopisma te nie zaistniały na dłużej w polskiej rzeczywistości.
Ilustracja tytułowa: Dodatek radiowy „Kurjera Polskiego”
Źródło ilustracji tytułowej: „Kurjer Polski”, 17.12.1924
Comments
There are no comments