RadioPolska.pl - Jeszcze więcej radia!

Jeszcze więcej radia!
Ilustracja tytu?owa dla dnia: 25.01.1925. Fragment ok?adki pisma ?Radio?wiat?. ?r?d?o: ?Radio?wiat? 1/1925

Pisaliśmy już o liczbie odbiorników zarejestrowanych na dzień 31 grudnia 1924 roku w Warszawie i w Polsce. 25 stycznia 1925 roku dane dla Wilna podał „Kurjer Wileński”.

Liczba miłośników radjotelefonji z każdym niemal dniem się zwiększa. Dotychczas wydano około 40 upoważnień na założenie radjoodbiorników. Wśród upoważnionych przeważają osoby prywatne, nabywające radjo odbiorniki do użytku własnego względnie doświadczeń naukowych. Wartość wypływająca z posiadania radjoodbiorników zwiększa się z chwilą zorganizowania broadcasting’u w Polsce. Według uzyskanych informacyj przeszły już do kompetentnych władz trzy zgłoszenia na założenie w Warszawie stacji nadawczej, której zadaniem będzie przesyłanie najnowszych wiadomości ze stolicy, odczytów i.t.p. wszystkim posiadaczom radjoodbiorników.

Wraca tu zatem ponownie kwestia liczby złożonych wniosków… Zauważmy, że w sierpniu 1924 roku w „Kurjerze Porannym” pisano o kilku wnioskach, w marcu 1925 roku w „Kurjerze Polskim” o dziesięciu, a w czerwcu 1925 roku w „Radio-Amatorze” o kilkunastu.

Jak wybrać odbiornik radziła prasa specjalistyczna. W wydawanym w Krakowie dwutygodniku „Radjo dla wszystkich” w numerze z 20 grudnia 1924 roku inż. Ferdynand Goldberg przedstawił „Praktyczne wskazówki dla kupujących radjoaparaty odbiorcze”. Zebrał je w siedem punktów.

  • 1. Przed kupnem wypróbować aparat! Należy spodziewać się, że podobnie jak zagranicą tak i u nas rynek zbytu zalany wprost zostanie całą masą aparatów rozmaitej konstrukcji. Publiczność, zwabiona tanią ceną, kupuje podobne aparaty bez poprzedniego wypróbowania ich, a skutek to zniechęcenie i gniew. Kupować więc należy aparaty praktycznie zademonstrowane, chyba, że marka fabryczna i niewątpliwie znakomita konstrukcja ręczą za nienaganne funkcjonowanie aparatu. Aparaty firm nieznanych lub mało znanych w większości wypadków zawiodą.
  • 2. Nie należy kierować się wyłącznie ładnym wyglądem aparatu. Dobry aparat wymaga odpowiedniego rozmieszczenia części składowych wewnątrz tak, że niezawsze piękny wygląd zewnętrzny idzie w parze z dobrocią konstrukcji.
  • 3. Nie należy dawać wmawiać sobie działanie aparatu na „kilometr”. Dobry odbiór, względnie „nośność” danego aparatu zależy od tylu okoliczności ubocznych i jest rzeczą tak zmienną, że frazesy o działaniu aparatu na tyle setek lub tysięcy kilometrów są zwykłą blagą, lub conajmniej przesadą. Co najwyżej można tylko całkiem aproksymatywnie podać nośność danego aparatu, wyszczególniając jednak zarazem warunki (rodzaj i długość anteny, izolacja, pora i czas odbioru, własności terenu, siła stacji nadawczej i.t.d.) od których dane działanie aparatu zależy
  • 4. Ustawa polska zabrania używania aparatów zdolnych do wysyłania własnych fal, a więc przeszkadzających sąsiadom w odbiorze. Aparaty więc ze zwrotnem wolnem sprzężeniem na antenę (freie Rückkopplung) nie będą prawdopodobnie w Polsce dopuszczane, jakkolwiek przy umiejętnem obchodzeniu się z niemi można uzyskać bardzo dobry i silny odbiór. Aparaty te poznać można po t.zw. gwizdaniu oraz po tem, że są bardzo czułe na zmianę pojemności anteny. Należy więc upewnić się u sprzedającego, że aparat niema powyższych własności i wymówić sobie możność zwrotu lub zamiany wrazie, gdyby urząd pocztowy nie zezwolił na zainstalowanie danego aparatu.
  • Kolejne trzy wskazówki jutro.
  • Ilustracja tytułowa: Fragment okładki pisma „Radioświat”

    Źródło ilustracji tytułowej: „Radioświat” 1/1925

    Comments

    Radioretro *.191.31.198.ipv4.supernova.orange.pl 26-01-2025 20:25

    Twoje słowa: jedna ilustracja warta więcej niż 100 słów. Dot. okładki "Radioświat" z 1925 r.

    Pająk *.148.42.14 27-01-2025 19:34

    Anteny podobne jak ta na zamieszczonej ilustracji (ramowa) pamiętam jeszcze jako dziecko na łódzkich kamienicach. To w początkach lat 60-tych kiedy telewizorów jeszcze prawie nie było z dachów wystawały takie i podobne pajęczyny często sklecone prowizorycznie. Służyły raczej do słuchania RWE lub BBC niż do programów PR do odbioru którego wystarczał tylko dłuższy odcinek drutu. Musiało jeszcze nie być anten ferrytowych które zrewolucjonizowały radioodbiorniki.

    Post a comment