Wydarzyło się 29.01.1925

Spośród prasy codziennej o firmach radiowych pisał też „Kurjer Polski”. Fragment opisu spółki Polskie Radio z 18 września 1924 roku przytaczaliśmy już trzy tygodnie temu. Teraz małe uzupełnienie…
„Polskie Radio” powzięło zasadę przyjmowania do spółki wszystkich jednostek lub grup, chcących działać w tym samym co ona kierunku. […] Spółka projektuje nadawanie koncertów symfonicznych, oper, reprodukcji solowych, muzyki kameralnej etc., nawet fragmentów z utworów dramatycznych. Będą wygłaszane odczyty z najróżnorodniejszych dziedzin: najświeższe wiadomości prasowe, handlowe, giełdowe i sportowe, komunikaty rządowe i meteorologiczne, ponadto specjalne sygnały do kontroli czasu.
Zdanie o wspólnym kierunku może wyjaśniać wspomnianą wczoraj współpracę… W tym numerze „Kurjera” znalazły się też opisy innych firm:
PTR. POLSKIE TOW. RADJOTECHNICZNE, SPÓŁKA AKCYJNA. Spółka ma własną fabrykę radjotechniczną zatrudniającą obecnie ok. 100 robotników. Teren fabryczny w Mokotowie obejmuje razem blisko 30000 łokci kwadratowych powierzchni. Budynki fabryczne, warsztaty mechaniczne i montażowe, warsztaty fabrykacji lampek katodowych, laboratorja, oddział sprawdzeń, sale wystawowe itp. przebudowane według potrzeb PTR pomieścić mogą 300 osób. Ponadto przewidziany jest wolny teren dla prób stacji, budowy masztów i experymentalnych doświadczeń. W przeciągu 1 i pół miesiąca już cała fabryka będzie w ruchu w nowym pomieszczeniu.
Przedmiot fabrykacji stanowi obecnie wyłącznie sprzęt wojskowy całkowite stacje nadawczo-odbiorcze (korespondencyjne) wbudowane w wózki lub samochody. Stacje te opuszczają fabrykę zupełnie gotowe i wyekwipowane w cały sprzęt wojskowy pomocniczy. Fabryka pokrywa obecnie większą część zapotrzebowania armji w sprzęt radio i spodziewa się w najbliższej przyszłości pokrywać to zapotrzebowanie całkowicie. Ponieważ łączność radjotelegraficzna w armji i lotnictwie jest dla nowoczesnych armji sprawą coraz większej wagi, fabryka czuje się zobowiązaną w interesie obrony kraju do coraz wydatniejszych produkcji. Kwestja samowystarczalności w tej dziedzinie stać się może w niedalekiej przyszłości b. aktualną.
Produkcja fabryki obejmuje coraz większy zakres a z chwilą wprowadzenia fabrykacji nowych typów lamp katodowych nadawczych i odbiorczych za pół roku wszystkie części aparatów radio wykonywane będą na miejscu.
Równolegle z postępem produkcji PTR śledzi pilnie postęp techniczny zagranicą i utrzymuje bliski kontakt ze sprzymierzonemi Towarzystwami, jak Marconi Wireless Telegraph Co w Londynie i Societe Francaise Radioelectrique w Paryżu, korzystając z ich pomocy i doświadczenia. W ten sposób wprowadza PTR w swoją produkcję wszelkie ulepszenia nie tracąc czasu na problematyczne eksperymenty. Niezależnie od tego laboratorja PTR współpracują równolegle z zagranicą nad rozwiązaniem aktualnych zagadnień technicznych, których ilość w ostatnich czasach bardzo wzrosła.
Kolejną opisaną była spółka Radjo z Krakowskiego Przedmieścia 16, przedstawiciel firmy Andrė Hardy z Paryża, producenta nagrodzonego pierwszą nagrodą na wystawie w Paryżu w roku 1923 odbiornika „Auto-six”.
Spółka „Radjo” czyni starania w celu spopularyzowania wynalazku radjotelfonu. Na czas Targów Wschodnich we Lwowie umieściła swą stację odbiorczą radjotelefonu w pawilonie lwowskiego „Radioklubu”, a również w Warszawie zamierza w najbliższej przyszłości zmontować kilka takich aparatów w większych lokalach publicznych.
Obok znalazły się też reklamy Polskiego Towarzystwa Radiotechnicznego, spółki Radjo, a także Biura Elektrotechnicznego S. Zygadło i W. Legotke z ulicy Marszałkowskiej 72 oraz Oddziału Prądów Stałych Polskich Zakładów Siemens Sp. Akc. z ulicy Kruczej 31.
Na zakończenie zajrzyjmy do Lwowa. W tamtejszej prasie ukazały się pierwsze recenzje operetki o jakże dźwięcznym tytule „Radjo-dziewczyna”, która swoją premierę miała dzień wcześniej w Teatrze Nowości. Redaktor „Gazety Porannej” pisał:
Szał radjowy, który opanował obecnie lokale rozrywkowe znalazł też swój wyraz w twórczości operetkowej Pawła Weinera. Ale tylko na punkcie tytułu dzieła, które bez najmniejszej ujmy dla treści można by również nazwać „Dziewczyna-telefon” lub „Gramofon-dziewczyna”…
Ilustracja tytułowa: „Radjo-dziewczyna” w Miejskim Teatrze Nowości we Lwowie. Halina Rapacka i Wacław Sowiński.
Źródło ilustracji tytułowej: Polona.pl, „Świat Kobiecy Rekord” 8/1925
Comments
There are no comments