RadioPolska.pl - Jeszcze więcej radia!

Jeszcze więcej radia!
Ilustracja tytu?owa dla dnia: 06.03.1925. Stanis?aw Odyniec i Zygmunt Chamiec. ?r?d?o: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Analizując relacje pomiędzy Polskim Towarzystwem Radiotechnicznym a Polskim Radiem przyjrzyjmy się jeszcze temu, jak w kolejnych miesiącach zmieniało się podejście do przyszłego koncesjonariusza zaangażowanego w tworzenie stacji PTR Stanisława Odyńca. To o tyle istotne, że artykuły publikowane w prowadzonych przez niego czasopismach stały się później dla historyków podstawą do przedstawiania m.in. kondycji programowej Polskiego Radia w tamtym okresie… Tymczasem nie sposób nie zauważyć, że Odyniec – niezaangażowany przez Zygmunta Chamca do pracy w koncesjonowanym radiu – mógł żywić do niego osobisty żal.

Na początku była obojętność. W pierwszym numerze „Radioamatora” z 25 września 1924 roku Stanisław Odyniec pisał:

O koncesję ubiega się kilka grup. Nie jesteśmy powołani do tego, aby sądzić, która z nich jest lepsza, która gorsza. Jest nam obojętne, której grupie koncesja zostanie przyznaną.

W tym samym tekście zachęcał on, aby współzawodnictwo w konkursie stało się współdziałaniem… Sądząc po tym co cztery miesiące później o działalności „Radioamatora” pisał „Kurjer Poznański”, kolejnym etapem było promowanie nowej spółki. Prawdopodobnie wypowiedzi te przypadły na okres współpracy obu podmiotów.

Nie mogliśmy uznać za taki [amatorski – przyp. KS] dwutygodnika, który głosił wszystkim, że zbawienie Polski leży w udzieleniu monopolu spółce akcyjnej „Polskie Radjo”…

W dniu podpisania koncesji – czyli już po rozejściu się dróg PTR i PR – Stanisław Odyniec w przemówieniu na antenie działającej jeszcze stacji mówił:

Kończąc pragnąłbym zakomunikować Wam trochę szczegółów o koncesjonariuszu broadcastingu. Jest nim grupa pod nazwą „Polskie Radjo”, na czele której stoją pp. Tadeusz Sułowski, L. Skulski, St. Chamiec [przynajmniej w druku inicjał imienia został przekręcony – przyp. KS], Bol. Chełmiński [dyrektor Państwowej Wytwórni Aparatów Telegraficznych i Telefonicznych – przyp. KS], Wł. Heller [jeden z twórców Polskiego Towarzystwa Radiotechnicznego – przyp. KS] i P. Drzewiecki.

W grupie tej znajdował się również niewymieniony w przemówieniu z nazwiska Paweł Mackiewicz, dyrektor Polskich Zakładów Siemens. I dalej:

T-wo „Polskie Radjo” z uwagi na skład osób, które weń wchodzą, daje rękojmie wystarczające, iż zamierzenia T-wa będą jaknajszerzej i jaknajpiękniej urzeczywistnione – czego się po nim spodziewa cała wielka rodzina polskiego radjofilstwa.

Nie widać tu wrogości, a wręcz przeciwnie – nadzieję (na współpracę?). Redakcja „Radioamatora” i „Radjofonu Polskiego” jeszcze w listopadzie 1925 roku i kwietniu 1926 roku usprawiedliwiała Polskie Radio przywołując zachowania Rządu i Sejmu. Sytuacja zaczęła się zmieniać w maju. Z jednej strony był to moment, kiedy rozpoczęto już nadawanie regularnego programu, kiedy można było skonfrontować uzyskane efekty z założeniami. Z drugiej czas, gdy stało się jasne, że do osób zaangażowanych w działalność nowej stacji nie dołączył Stanisław Odyniec. Oprócz osobistej porażki był tu jeszcze aspekt, na który w biografii Zygmunta Chamca uwagę zwrócił Ryszard Miazek. Odyniec nie mając wpływu na program nie mógł realizować celów powiązanych z nim środowisk. A rynek twierdził, że audycje Polskiego Radia były „za mało zorientowane na rozrywkę”. To miało przekładać się na niższą sprzedaż odbiorników i w konsekwencji niższe zarobki producentów odbiorników.

W konsekwencji na łamach prowadzonych przez Stanisława Odyńca pism zaczęła pojawiać się totalna krytyka koncesjonariusza… za błędy programowe, za słaby kontakt ze słuchaczami i lekceważenie ich opinii, za niepowołanie Rady Programowej, za nudne odczyty, za niewłaściwych prelegentów, za pobieranie abonamentu od osób mieszkających poza zasięgiem, za to, że szyny były złe i podwozie też było złe (a nie, przepraszam, to nie te czasy). Czy te zarzuty były prawdziwe? Dziś – z uwagi na ulotność programu nadawanego na żywo – tego zweryfikować się nie da… Skończyło się na regularnej wojnie pomiędzy panami. Odpowiedzią Polskiego Radia na ataki było nieprzekazywanie bieżącego programu gazecie Odyńca. Chamiec prośbę taką przekazał też zagranicznym partnerom. „Radjofon Polski” pozbawiony najbardziej oczekiwanych przez słuchaczy informacji zaczął tracić czytelników i w konsekwencji przestał się ukazywać.

Program na piątek, 6 marca 1925 roku (Warszawa)

Godzina 18:00-19:00 / Fala 385 metrów / Wieczór operetkowy

Koncert
Zespół orkiestralny P.T.R. pod kierownictwem Antoniego Adamusa

„Rzeczpospolita” (5.03.1925), „Express Poranny” (6.03.1925), „Kurjer Polski” (6.03.1925), „Polska Zbrojna” (7.03.1925), „Robotnik” (7.03.1925)

Arie i piosenki z najnowszych operetek
Kazimiera Niewiarowska (śpiew) /artystka Teatru Nowości/, Janina Sokołowska (śpiew) /artystka Teatru Nowości/, Władysław Szczawiński (śpiew) /dyrektor Teatru Nowości/, Józef Sendecki (śpiew) /artysta Teatru Nowości/

„Rzeczpospolita” (5.03.1925), „Express Poranny” (6.03.1925), „Kurjer Polski” (6.03.1925), „Polska Zbrojna” (7.03.1925), „Robotnik” (7.03.1925)

Komunikat Polskiej Agencji Telegraficznej

„Rzeczpospolita” (5.03.1925), „Express Poranny” (6.03.1925), „Kurjer Polski” (6.03.1925), „Polska Zbrojna” (7.03.1925), „Robotnik” (7.03.1925)

Biuletyn meteorologiczny

„Rzeczpospolita” (5.03.1925), „Express Poranny” (6.03.1925), „Kurjer Polski” (6.03.1925), „Polska Zbrojna” (7.03.1925), „Robotnik” (7.03.1925)

Ilustracja tytułowa: Stanisław Odyniec i Zygmunt Chamiec

Źródło ilustracji tytułowej: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Comments

There are no comments

Post a comment