Wydarzyło się 10.03.1925

Pisaliśmy wczoraj o radioabonentach w rejonie Krakowa – w tym w pasie przygranicznym. O tym jak dołączyć do tej grupy we wtorek, 10 marca 1925 roku, donosiła „Nowa Ziemia Lubelska”:
W centrum kraju uzyskanie zezwolenia na zainstalowanie radjoodbiornika nie przedstawia najmniejszych trudności. Petent zgłasza się do najbliższego urzędu pocztowo-telegraficznego (agencje pocztowe zezwoleń nie wydają), wypełnia formularz i, po uiszczeniu opłat w wysokości 7 złotych (2 zł opłaty stemplowej i 5 zł opłaty abonamentowej), zezwolenie uzyskuje natychmiast.
Pewne ograniczenia w tym względzie istnieją tylko dla cudzoziemców i mieszkańców pasa nadgranicznego. W obu powyższych wypadkach zezwolenia wydaje tylko Jeneralna Dyrekcja Poczt i Telegrafów w Warszawie. Zezwolenia wydawane są tylko na jeden rok, poczem trzeba prolongować.
Wróćmy jednak do pisma „Radjo dla wszystkich”. W numerze z 5 marca 1925 roku w dziale „Radjo zagranicą” przestrzegało ono przed niebezpieczeństwami mogącymi czyhać na radioamatorów.
Na posiedzeniu stowarzyszenia lekarskiego we Wiedniu prof. dr J. zakomunikował obecnym następujący przypadek ze swej praktyki:
Pan X, który słuchał radjo-koncertu za pomocą słuchawek telefonicznych chciał, korzystając z chwilowej przerwy, zgasić lampę elektryczną znajdującą się w pobliżu niego na stole. Jak to niestety często bywa, wyłącznik lampki nie był należycie izolowany i nieszczęśliwy został porażony silnym prądem (220 V). Wszelkie wysiłki wyzwolenia się od działania prądu były bezskuteczne aż do chwili, w której jego córka przerwała połączenie lampki, ratując w ten sposób ojca z wielkiego niebezpieczeństwa. Jednakże skutkiem działania prądu nastąpiło poparzenie rąk. W zasadzie używanie słuchawek radjofonicznych jest tak samo bezpiecznem, jak i używanie zwyczajnej słuchawki telefonicznej, jednak powinno się zwracać uwagę, ażeby przy korzystaniu z radjo-odbiornika unikać dotykania się wszelkich źle izolowanych przewodów silnego prądu. Ponieważ lampy elektryczne służące do oświetlania nie zawsze są dobrze izolowane, przeto wskazana jest wielka ostrożność; nie należy dotykać lamp elektrycznych mając na uszach słuchawki radiofoniczne połączone z odbiornikiem.
Niebezpieczne również jest załączanie odbiorników radjowych do przewodów prądu wysokiego napięcia i to nawet przez kondensator. Naturalnie, że używanie telefonu lub radjofonu podczas burzy jest również bardzo niebezpieczne. Antena podczas silnych wyładowań atmosferycznych powinna być uziemiona.
Kolejne teksty dotyczyły wydanego w Rosji rozporządzenia umożliwiającego osobom prywatnym, stowarzyszeniom i organizacjom budowanie i instalowanie radioodbiorników, zarejestrowania w Niemczech abonenta numer 600000, czwartych urodzinach stacji z Pittsburga oraz prac związanych z uruchomieniem stałej emisji na Węgrzech:
Monopol budowania i prowadzenia stacyj broadcastingowych na Węgrzech posiada na podstawie upoważnienia rządowego Węgierskie Biuro Komunikacji Telegraficznej, które przystępuje do budowy pierwszej stacji w miejscowości Csepel pod Budapesztem. Stacja dotychczasowa w Budapeszcie o małej mocy (200 watów) rozsyła jedynie wiadomości prasowe.
Program na wtorek, 10 marca 1925 roku (Warszawa)
Stacja nieczynna*
* – „Kurjer Polski” drukował program zawierający wieczór muzyki kameralnej, śpiew solowy, występ solo na skrzypcach i komunikaty
„Express Poranny” (9.03.1925), „Polska Zbrojna” (9.03.1925), „Polska Zbrojna” (10.03.1925)
Ilustracja tytułowa: Granica z Rosją Sowiecką
Źródło ilustracji tytułowej: Narodowe Archiwum Cyfrowe
Comments
There are no comments