Wydarzyło się 25.04.1925

W sobotę, 25 kwietnia 1925 roku, na słuchaczy stacji PTR czekała pewna niespodzianka… Nie chodzi tu jednak o program – artyści Teatru Nowości niejednokrotnie już pojawiali się przed mikrofonem – a o zmianę długości fali.
W dn. 25 i 26 ub.m. warszawska próbna stacja nadawała na fali 440 metrów, przyczem zauważyliśmy, że produkcje nadawane było słychać znacznie czyściej i głośniej. Polskie Towarzystwo Radjotechniczne prosi za pośrednictwem naszego pisma, aby wszyscy radjoamatorzy, którzy słuchali w powyżej wymienionych dniach koncertów, zechcieli napisać pod adresem Towarzystwa (Wilcza 22), na jakiej fali słychać lepiej.
Notatka ta po tygodniu (!) od wprowadzenia zmiany pojawiła się na łamach „Polski Zbrojnej”. Ostatecznie jednak stacja PTR pozostała na fali 385 metrów.
Tego dnia ukazał się także ósmy już numer „Radio-Amatora”, w którym zapoczątkowano pierwszą w historii polskiej radiofonii akcję crowdfundingową…
Wiadomość o zamierzonem przez T-wo PTR zawieszeniu transmisji radjofonicznych wywołała żal śród szerokich rzesz polskich radjoamatorów. Co chwila ktoś przychodzi do naszej redakcji po informacje lub z propozycją zorganizowania stałych składek na pokrycie kosztów dalszego prowadzenia transmisji. Nadchodzą listy ze wszystkich stron kraju z zapytaniami w tej sprawie lub z radami.
Dobec tak wielkiego zainteresowania się społeczeństwa tą sprawą, podajemy poniżej szereg informacyj dotyczących przyczyn decyzji T-wa PTR oraz obecnego stanu rzeczy.
Zapowiadane przez Rząd rozstrzygnięcie sprawy koncesji broadcastingowej od szeregu miesięcy stanęło na martwym punkcie i ruszyć z niego nie może. Toczą się studja rozmaitych projektów, potem debaty, podczas debatów zjawia się jakaś nowa koncepcja, więc zwraca się znów do studjów, potem do narad, potem dochodzi się znów do nowej koncepcji itd. Rząd postanowił rozstrzygnąć tę sprawę najlepiej, zapominając najwidoczniej, że „le meilleur est l'ennemi du bien” [najlepsze jest wrogiem dobrego – przyp. KS]. Przysłowie fatalnie się sprawdza, bo zamiast „lepszego” broadcastingu – mamy „żaden”. […]
W takim stanie rzeczy postanowiło T-wo PTR zainaugurować transmisje radjofoniczne ze swojej doświadczalnej stacji fabrycznej. Liczono na to, że z jednej strony przykład ten wpłynie na przyśpieszenie decyzji Rządu, z drugiej zaś – że otwarcie polskiej stacji radjofonicznej odrazu ożywi polski ruch radjowy, przez co zwiększą się dochody towarzystwa i te ostatnie pokryją koszta prowadzenia stacji. Oczywiście, przystępując do uruchomienia stacji musiało T-wo PTR liczyć i na to, że czynem swym przechyli decyzję Rządu na korzyść grupy „Polskie Radjo”, ubiegającej się o koncesję na broadcasting, do której to grupy należy PTR. Tymczasem zawód spotkał T-wo PTR na całej linji. Sprawa koncesji nie posunęła się ani o włos dalej, a wzrost ruchu radjowego okazał się tak nikłym, że nawet cały obrót ze sprzedaży aparatów radjofonicznych nie pokrył kosztów prowadzenia stacji. […]
W rezultacie takiego stanu T-wo PTR stanęło wobec poważnego deficytu, jednakże przerwać transmisji nie chciało, w tym wypadku już tylko niemal wyłącznie z pobudek czysto obywatelskich. Jednakże z biegiem czasu sytuacja się nie polepszała i nic jej bliskiego polepszenia nie zapowiada – ciężar utrzymywania stacji radjofonicznej stał się zbyt wielkim i T-wo PTR poczuło się wreszcie zmuszonem do wyrzeczenia się dalszej pracy na tem polu.
Wieść o powyższej decyzji poruszyła nie tylko stałych słuchaczów tej stacji, ale przedewszystkim inne firmy radjowe, gdyż pomijając już nawet straty materjalne, które musiałyby powstać na skutek zmniejszonego ruchu radjowego – przerwa taka dyskredytowałaby Polskę radjową w oczach radjowej zagranicy. Wobec tego sześć najważniejszych firm stołecznych porozumiało się szybko między sobą i z T-wem PTR i na wspólnem posiedzeniu, odbytem w dn. 16 bm., uchwalono opodatkować się dobrowolnie na rzecz dalszego prowadzenia produkcji radjofonicznych ze stacji PTR.
Były to firmy Siemens, Ericsson, Tel-Radio, Radio, Natawis i Polskie Zakłady Radjotechniczne. W najbliższych dniach napiszemy o dobrowolnym opodatkowaniu się słuchaczy…
Program na sobotę, 25 kwietnia 1925 roku (Warszawa)
Godzina 18:00-19:00 / Fala 440 metrów
Fantazja z operetki Hrabina Marica Imre’a Kálmána
„Gazeta Bydgoska” (22.04.1925), „Rzeczpospolita” (24.04.1925), „Dziennik Poznański” (25.04.1925), „Express Poranny” (25.04.1925), „Kurjer Wileński” (25.04.1925), „Polska Zbrojna” (25.04.1925)
Piosenki i arie operetkowe
„Gazeta Bydgoska” (22.04.1925), „Rzeczpospolita” (24.04.1925), „Dziennik Poznański” (25.04.1925), „Express Poranny” (25.04.1925), „Kurjer Polski” (25.04.1925), „Kurjer Wileński” (25.04.1925), „Polska Zbrojna” (25.04.1925)
Komunikat Polskiej Agencji Telegraficznej
„Gazeta Bydgoska” (22.04.1925), „Rzeczpospolita” (24.04.1925), „Dziennik Poznański” (25.04.1925), „Express Poranny” (25.04.1925), „Kurjer Polski” (25.04.1925), „Kurjer Wileński” (25.04.1925), „Polska Zbrojna” (25.04.1925)
Biuletyn meteorologiczny
„Gazeta Bydgoska” (22.04.1925), „Rzeczpospolita” (24.04.1925), „Dziennik Poznański” (25.04.1925), „Express Poranny” (25.04.1925), „Kurjer Polski” (25.04.1925), „Kurjer Wileński” (25.04.1925), „Polska Zbrojna” (25.04.1925)
Ilustracja tytułowa: Fragment reklamy z pisma „Radio News”
Źródło ilustracji tytułowej: „Radio News” 3/1925
Comments
There are no comments