RadioPolska.pl - Jeszcze więcej radia!

Jeszcze więcej radia!
Ilustracja tytułowa dla dnia: 14.05.1925. Tytuł artykułu „Dziennika Poznańskiego” i mapa ówczesnej granicy polsko-niemieckiej. Źródło: „Dziennik Poznański”, 14.05.1925, mykrak.com

O tym, że cytowany przez nas ostatnio artykuł opublikowany w „Echu Warszawskim” nie był nie znajdującym oparcia w faktach czarnowidztwem świadczyć może tekst, który 14 maja 1925 roku ukazał się w „Dzienniku Poznańskim”. Cztery lata po plebiscycie i trzecim powstaniu śląskim to Niemcy przymierzali się do uruchomienia stacji nadawczej mającej w swoim zasięgu cały obszar Śląska. W tym czasie polski rząd nadal nie mógł zdecydować komu przyznać koncesję na nadawanie…

Podczas gdy kompetentne władze tworzą projekty za projektami, które w teorji mają polskiemu broadcastingowi nadać charakter organizacji zakreślonej na skalę jaknajszerszą, z uwzględnieniem wszystkich najnowszych doświadczeń z tej dziedziny, podczas gdy starają się znaleźć najlepsze sposoby wykluczenia możliwych objawów ujemnych i z biurokratyczną drobiazgowością i ostrożnością, a bez praktycznego doświadczenia badają niezmiernie liczne podobno wnioski o koncesję obywatel polski skazany jest na słuchanie emisji obcych, przedewszystkiem niemieckich. Broadcasting niemiecki rozbudowuje się z szybkością niezwykłą. Do cyfry czternastu stacji nadawczych poza przerwanymi wskutek nieszczęśliwego wypadku na stacji emisjami z Königswusterhausen, które zaczynają się cieszyć popularnością w całej Europie, trzeba będzie dodać jeszcze kilka stacji, które są w przygotowaniu. Tymczasem Polska jest dotychczas jedynym krajem europejskim, a prawie że jedynym na całej kuli ziemskiej, który dotychczas nie posiada stacji nadawczej. Bo, powiedzmy otwarcie, próbna stacja PTR w Warszawie posiada bardzo mało danych, by móc reprezentować Polskę wobec Europy. Już w okolicach Inowrocławia transmisje tej stacji gasną prawie że całkowicie. […]

Im później zdobędziemy się na uruchomienie stacji nadawczej, tem większe będziemy musieli zwalczać trudności organizacyjne. Siera długości fal, przeznaczonych normami międzynarodowemi do transmisji broadcastingowych jest bardzo niewielka. Ulokowanie każdej nowopowstającej stacji wobec dużej ilości istniejących napotyka na duże trudności. Niedawno np. przy uruchomianiu nowej stacji w Oslo (Chrystjanja) trzy razy musiano zmieniać fale, aż ostatecznie ulokowano ją na 380 metrach, tj. tuż obok Warszawy, tak że równocześnie obie stacje z trudnością tylko będą mogły pracować.

Gdyby sprawa ta posiadała tylko znaczenie z punktu widzenia jedynie przyjemności amatorów broadcastingu, to nawet w tym wypadku nie należałoby jej zaniedbywać. Tem więcej jednak, gdy dalsze ociąganie się z definitywnem jej załatwieniem zagraża niebezpieczeństwem o charakterze wyraźnie politycznym.

Mianowicie Niemcy przystępują do budowy stacji w Gliwicach, przeznaczonej dla Górnego Śląska. Stacja ta, znajdująca się tuż przy polskiej granicy, obejmie cały polski Śląsk, a nawet część Kongresówki i Galicji, i to taką siłą emisji, że umożliwi tam odbiór detektorowy. Gdy więc stacja ta będzie pracowała, żadna polska stacja do słuchacza górnośląskiego nie będzie miała dostępu. Dla propagandy antypolskiej otwierają się tu możliwości wprost nieograniczone. Na tej propagandzie zdaje się Niemcom przedewszystkiem zależeć, gdyż do zwykłych zadań broadcastingu wystarcza najzupełniej stacja wrocławska, odbierana w Polsce nawet najprostszą aparaturą.

Z tej więc strony niebezpieczeństwo jest nader realne. Propaganda niemiecka, której i tak już na wszystkich polach ulegamy, uzyskuje tu nowy nader skuteczny oręż. Uniknąć tego możnaby tylko tym sposobem, że bezzwłocznie zakończy się rozważania teoretyczne, zlikwiduje się targi o koncesję i wybuduje się w jednem z miast zagłębia przemysłowego stację nadawczą, zanim jeszcze stacja gliwicka zacznie pracować.

Z ciągłem kompromitowaniem Polski wobec Europy należy nareszcie już raz skończyć.

O sprawie w kolejnych dniach rozpisywała się również m.in. „Gazeta Ludowa”. Na zakończenie jeszcze informacja o zebraniu komisji organizacyjnej klubu radioamatorów, które odbyło się w dniu 14 maja 1925 roku o godzinie dziewiętnastej w lokalu Towarzystwa Uniwersytetu Robotniczego. O przybycie na to spotkanie proszeni byli towarzysze Horosz, Gajda, Sankowski, Kruszyński, Włodarczyk, Piłacki i Zawadzki.

Program na czwartek, 14 maja 1925 roku (Warszawa)

Godzina 18:00-19:00 / Fala 385 metrów

Fantazja z opery Dziewczę z Zachodu Giacoma Pucciniego
Zespół orkiestralny P.T.R. pod kierownictwem Antoniego Adamusa

„Polska Zbrojna” (13.05.1925), „Rzeczpospolita” (13.05.1925), „Kurjer Polski” (14.05.1925), „Polska Zbrojna” (14.05.1925)

Jules Massenet: Sen des Grieux’a z opery Manon
Mieczysław Salecki (śpiew) /tenor opery warszawskiej/

„Polska Zbrojna” (13.05.1925), „Rzeczpospolita” (13.05.1925), „Polska Zbrojna” (14.05.1925)

Giuseppe Verdi: Aria z opery Rigoletto
Mieczysław Salecki (śpiew) /tenor opery warszawskiej/

„Polska Zbrojna” (13.05.1925), „Rzeczpospolita” (13.05.1925), „Polska Zbrojna” (14.05.1925)

P. Dietrich: Rozejdźmy się /pieśń/
Zespół orkiestralny P.T.R. pod kierownictwem Antoniego Adamusa

„Polska Zbrojna” (13.05.1925), „Rzeczpospolita” (13.05.1925), „Kurjer Polski” (14.05.1925), „Polska Zbrojna” (14.05.1925)

Jára Beneš: Mah Jongg blues*
Zespół orkiestralny P.T.R. pod kierownictwem Antoniego Adamusa

* – według „Kurjera Polskiego” Mah Yong

„Rzeczpospolita” (13.05.1925), „Kurjer Polski” (14.05.1925)

Komunikat Polskiej Agencji Telegraficznej

„Polska Zbrojna” (13.05.1925), „Rzeczpospolita” (13.05.1925), „Kurjer Polski” (14.05.1925), „Polska Zbrojna” (14.05.1925)

Biuletyn meteorologiczny

„Polska Zbrojna” (13.05.1925), „Rzeczpospolita” (13.05.1925), „Kurjer Polski” (14.05.1925), „Polska Zbrojna” (14.05.1925)

Ilustracja tytułowa: Tytuł artykułu „Dziennika Poznańskiego” i mapa ówczesnej granicy polsko-niemieckiej

Źródło ilustracji tytułowej: „Dziennik Poznański”, 14.05.1925, mykrak.com

Comments

There are no comments

Post a comment