
„Radiostacja była bardzo ściśle chroniona przez taki batalion «Chwatów»” – wspominał Adam Drzewoski, który we wrześniu 1944 roku wysłany został do siedziby „Błyskawicy” na Koszykowej – „To byli ludzie, którzy służyli jako osłona drukarń. I oni później przejęli pod swoją opiekę radiostację. Aby się dostać trzeba było mieć przepustkę albo od dowódcy radiostacji albo od władz wyższych”. Było to już ostatnie miejsce pracy działającej niemal dwa miesiące stacji. „Antena była na zewnątrz wyprowadzona, wzdłuż Koszykowej, na długości 30-40 metrów” – opisywał pan Adam – „Studio zostało wyłożone dywanami i przy mikrofonie przy stoliku sobie siedział Świętochowski. Miał lampkę taką oświetlającą z bliska i czytał tekst”. „Błyskawica” nadawała komunikaty o sytuacji aktualnej oraz apele mówiące co potrzebuje Warszawa. Jej sygnał odbierany był zarówno w Warszawie, jak i Londynie. Znane dziś nagrania audycji pochodzą właśnie z tej lokalizacji.
Przy mikrofonie...
Adam Drzewoski w momencie wybuchu wojny miał piętnaście lat. Był za młody na operatora harcerskiej stacji SP3HP, został więc nasłuchowcem. W czasie okupacji najpierw uczył się w gimnazjum Lelewela, później w Państwowej Szkole Elektrycznej II Stopnia. Na praktyki trafił do zakładów Philipsa i tam zetknął się z radiową konspiracją. W czasie Powstania Warszawskiego zajmował się łącznością, działał w stacji pracującej na potrzeby Komendy Głównej AK. Po wojnie trafił najpierw do Włoch, a później do Londynu. W 1948 roku wrócił do Polski ze skierowaniem do pracy w Polskim Radiu. Brał udział w budowie gmachu Rozgłośni Centralnej przy Myśliwieckiej. Po kilku latach przeniósł się do Polskich Nagrań, a później współtworzył Wytwórnię Płyt Gramofonowych VERITON.