„Konwent zakładał działanie wyłącznie ze stacjami, które są legalnymi, był konwentem komercyjnych stacji radiowych, co bardzo wyraźnie podkreślamy, czyli nie przyjmowaliśmy do swojego grona ani stacji wyznaniowych, ani stacji samorządowych, ani stacji studenckich, czyli uniwersyteckich, których też sporo było, chcieliśmy tylko reprezentantem części lokalnych, komercyjnych nadawców” – wspominał Ireneusz Iwański, pierwszy prezes spółki akcyjnej Radia Warmia-Mazury „Wa-Ma” oraz założyciel Konwentu Lokalnych Komercyjnych Nadawców Radiowych – „Już od roku funkcjonowały lokalne rozgłośnie, które nie miały swojego reprezentanta, trudno było rozmawiać z kilkudziesięcioma podmiotami, trudno było artykułować problemy i rozmawiać o tym na szerszym forum”. W szczytowym momencie liczba zrzeszonych stacji przekroczyła siedemdziesiąt. Wbrew temu jak zapamiętał to Ireneusz Iwański, utworzona w 1995 roku inicjatywa nie była pierwszą tego typu. Już wcześniej prywatni nadawcy radiowi i telewizyjni skupiali się wokół m.in. Telewizji Echo. Ta jednak w roku 1994 nie otrzymała koncesji. „Weszliśmy do Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji – do KIGEiT-u – jako sekcja radiowa i wtedy łatwiej już nam było występować do różnych organów, organizować różne formy najczęściej protestów, ale również i Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji też zaczęła nas bardzo poważnie traktować, jako reprezentację tego środowiska” – opowiadał Iwański – „Pamiętam, że wówczas uczestnikami zjazdu Konwentu zawsze byli szefowie departamentów poszczególnych, departamentu koncesyjnego, departamentu technicznego, departamentu programowego, to oni decydowali o tym w jakiej formie mamy na przykład archiwizować program, w jakiej formie będzie wypełniany procent polskich utworów emitowanych na antenie… To były konkretne problemy i konkretne sprawy, które trzeba było omówić, które trzeba było jakoś tam uzgodnić”.
Przy mikrofonie...
Ireneusz Iwański do radia trafił pod koniec lat siedemdziesiątych podczas studiów na olsztyńskiej Akademii Rolniczo-Technicznej. „Na parterze był klub studencki, a w piwnicach było radio. Moi koledzy chodzili na parter, a ja piwa nie lubiłem i w związku z tym poszedłem do piwnicy” – opowiadał. Potem przeniósł się do Polskiego Radia Olsztyn. Tam zaczął myśleć o stworzeniu własnego radia, które to marzenie udało mu się zrealizować w roku 1994. Wówczas w olsztyńskim eterze pojawiło się Radio WaMa. Był też założycielem i pierwszym szefem Konwentu Lokalnych Komercyjnych Nadawców Radiowych. W 2001 roku, z uwagi na stan zdrowia, zrezygnował z piastowanych funkcji i sprzedał założoną przez siebie stację. Obecnie jest szefem rady programowej Radia Olsztyn i prezesem zarządu EMI-PRO, spółki będącej producentem programów radiowych.