„Zdarzają się, ja wiem, że się zdarzają jakieś artefakty i że albo koder na wejściu multipleksera nie radzi, albo sobie może nie radzić odbiornik. Też pytanie jaki on ma dekoder” – mówił Mirosław Ostrowski, szef techniki Radia Wrocław – „Kiedyś będąc zagranicą, słuchając kanału z muzyką poważną, byłem zachwycony jakością. Ale w pewnym momencie wszedł taki specyficzny instrument – harfa. I nagle zaczęły się robić tak dziwne rzeczy, że oniemiałem. Harfa przestała grać, cała reszta poszła idealnie. No, jakaś słabość, może mojego dekodera w odbiorniku, bo to jest też pytanie”. Jak wynika z badań, mieszkańcy Australii kupują odbiorniki cyfrowe z uwagi na lepszą jakość dźwięku niż ta, z którą mieli do czynienia wcześniej. „Tutaj są potrzebne innego rodzaju badania. Takie, że jest ukryty wzorzec, my nie wiemy który to jest, i porównujemy inne próbki, które między sobą próbujemy oceniać” – tłumaczył pan Mirosław – „Też nie może tego zrobić jedna osoba, musi być odpowiednia grupa, przeszkolona. I to są dlatego dość długotrwałe i żmudne badania”.
Przy mikrofonie...
Mirosław Ostrowski jest fascynatem radiofonii cyfrowej. Od blisko trzydziestu lat pracuje w Radiu Wrocław, przez siedem lat był członkiem zarządu tej rozgłośni. Jest członkiem licznych organizacji międzynarodowych zajmujących się promocją i wdrażaniem radia cyfrowego. Był organizatorem targów i konferencji poświęconych tej tematyce.