
„W Rudzie Śląskiej to był rok 1952, kiedy tam powstał Zarząd Radiostacji i w 1953 zaczęli to grodzić i ten nadajnik był uruchomiony w 1955 roku” – budowę ośrodka nadawczego na Śląsku wspominał Zygmunt Słomiany, jego wieloletni pracownik – „W latach 1957-1958 został wybudowany maszt rurowy, Mostostal to montował, potem UKF-ki tam były zainstalowane… maszt miał 160 metrów i odciągi były gdzieś na 68-70 metrach i na stu dwudziestu w trzech kierunkach”. Pierwotnie emisja średniofalowa prowadzona była z jednego nadajnika TESLA o mocy 30 kW. „On przewidziany był na większą moc, ten słup, to potem dobudowali kawałeczek jeszcze budynku no i tam taki sam nadajnik” – tłumaczył pan Zygmunt – „To wszystko było dosyć szybko robione. Przyszedł ten nowy nadajnik i urządzenie sumujące i nastąpiła praca na obydwu nadajnikach”. W praktyce jednak często zdarzało się, że jeden z nadajników prowadził emisję programu Polskiego Radia, a drugi – przy użyciu niższego, drewnianego masztu – zagłuszał programy nadawane z Zachodu.
Przy mikrofonie...
Zygmunt Słomiany z chwilą zakończenia wojny był piętnastoletnim chłopakiem, który chciał uczyć się jakiegoś zawodu. Interesowała go elektryczność i radiotechnika. Zgłosił się do pomocy w prywatnym warsztacie, który zajmował się regeneracją odbiorników radiowych przejętych po wojnie przez Państwo. Po roku trafił do Urzędu Radiotelegraficznego. Lata 1950-1953 spędził w wojsku, m.in. w szkole podoficerskiej w batalionie łączności w Krakowie. Po powrocie do cywila rozpoczął pracę w utworzonym w 1952 roku Zespole Radiostacji. W 1956 roku likwidował zagłuszarki działające na terenie Śląska. We wrześniu tego samego roku trafił do Radiowego Ośrodka Nadawczego w Rudzie Śląskiej, gdzie przepracował ponad dwadzieścia lat. W 1977 roku został przeniesiony do Koszęcina, ale z uwagi na ryzyko pogorszenia stanu zdrowia ostatecznie przeszedł do laboratorium w Bytkowie. Zajmował się tam m.in. pomiarami linii, obiektów i przemienników. Przed emeryturą został kierownikiem administracyjnym.