„W drugiej połowie 1986 roku bardzo aktywny w podziemiu dziennikarz Andrzej Gelberg stworzył własne studio, własną grupę emiterską i utworzył «Program Trzeci Radia Solidarność»” – w audycji reaktywowanego Radia Solidarność opowiadał Wojciech Stawiszyński, szef stacji w latach 1984-1989 – „To ożywiło bezwzględnie, nasze programy stały się ciekawsze, było już dwóch autorów czy też dwa ośrodki, które tworzyły”. A to dzięki temu, że audycje przygotowywane przez oba studia nadawane były wymiennie . „Na terenie Warszawy działał jeszcze w radiu ś.p. Andrzej Fedorowicz, pseudonim «Mateusz», to był tak zwany «Drugi Program»” – wspominał pan Wojciech – „Oni w odróżnieniu od nas mieli inny sygnał. Zarówno my jak i Andrzej używaliśmy sygnału klasycznego, czyli «Siekiera, motyka», natomiast oni używali sygnał «A mury runą, runą»”. Oprócz tego w Warszawie w oparciu o małe nadajniki „Zazula” działało jeszcze Radio Jutrzenka.