„Poprzedniczką «Sygnałów Dnia» w pewnym sensie oczywiście była audycja «Poranek z radiem»” – wspominał pan Piotr Sadowski – „Ten «Poranek z radiem» tak naprawdę był kontynuacją «Popołudnia z młodością», to było «Popołudnie z młodością», ale z rana…”. To rozwiązanie nie do końca się sprawdzało. Za nowy projekt odpowiadał Aleksander Tarnawski. „«Sygnały Dnia» trafiły w istotę problemu, jak to trzeba nadawać, czego słuchacz oczekuje, czego on może chcieć” – opowiadał pan Piotr – „Istotą jest wniknąć w cykl dobowy i cykl roczny przeciętnego człowieka. Cała tajemnica”.
Przy mikrofonie...
Piotr Sadowski urodził się w roku 1943 na Wileńszczyźnie. W wieku ośmiu lat trafił do Olsztyna. To tam w szkole średniej zakiełkowała u niego myśl, aby zająć się dziennikarstwem. Pierwszy kontakt z radiem to zastanawianie się w dzieciństwie kto mówi w środku i jak to się dzieje, że w dwóch różnych odbiornikach słychać dokładnie to samo. Potem było słuchanie Radia Luksemburg, „Popołudnie z młodością” oraz „Muzyka i aktualności”. W 1967 został słuchaczem Studium Dziennikarskiego UW, skąd trafił na praktyki do Polskiego Radia. W 1969 roku rozpoczął pracę w Redakcji Dzienników, a w 1973 roku dołączył do zespołu Sygnałów Dnia. Pozostał tam niemal do końca roku 2007, z czego ostatnie ćwierćwiecze pracował jako sekretarz redakcji.