„Szukali tych sygnałów, szukali… oczywiście przypadek” – wspominał pan Piotr Sadowski – „Było ciepło, był czerwiec, ktoś z taśmoteki coś przegrywał, coś montował i przypadkowo słuchał właśnie polki »Dziadek«, ale na tyle głośno, że dotarło to przy otwartych drzwiach do pana Mieczysława Drabikowskiego”. Utwór od razu wszystkich zachwycił i stało się jasne, że żaden inny nie będzie lepszym sygnałem wywoławczym „Lata z radiem”. Nagranie było dosyć świeże, z przełomu lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Odkrywanie jego historii zaprowadziło pana Piotra do inżyniera Jana Zagozdy. „Tam na płycie było napisane rok 1914 czy 1908, ale chodziło o pierwszą wojnę światową. I była nazwa taka – po rosyjsku – »Dzieduszka«” – relacjonował pan Piotr – „To oczywiście było inne brzmienie, inny patefon, inna orkiestracja… to była taka płyta frontowa dla żołnierzy, którzy gdzieś tam walczyli”.
Przy mikrofonie...
Piotr Sadowski urodził się w roku 1943 na Wileńszczyźnie. W wieku ośmiu lat trafił do Olsztyna. To tam w szkole średniej zakiełkowała u niego myśl, aby zająć się dziennikarstwem. Pierwszy kontakt z radiem to zastanawianie się w dzieciństwie kto mówi w środku i jak to się dzieje, że w dwóch różnych odbiornikach słychać dokładnie to samo. Potem było słuchanie Radia Luksemburg, „Popołudnie z młodością” oraz „Muzyka i aktualności”. W 1967 został słuchaczem Studium Dziennikarskiego UW, skąd trafił na praktyki do Polskiego Radia. W 1969 roku rozpoczął pracę w Redakcji Dzienników, a w 1973 roku dołączył do zespołu Sygnałów Dnia. Pozostał tam niemal do końca roku 2007, z czego ostatnie ćwierćwiecze pracował jako sekretarz redakcji.