„Dosyć dobrze nas słychać było na południu, miałem bardzo często telefony spod Krakowa, z Jaworzna, oczywiście Gliwice, Zabrze, Ruda Śląska, z całą pewnością też początek Opolszczyzny, w tym pomagała ta częstotliwość 107,9 MHz, i południowa część województwa śląskiego, Rybnicki Okręg Węglowy” – wspominał Michał Loskot, prowadzący pierwszy poranek w Katolickim Radiu Puls – „Ludzie słuchali tego radia mimo niezbyt dobrego odbioru, mimo, że nie zawsze stereo dobrze im chwytało”. To swego rodzaju poświęcenie wynikało m.in. z prezentowania przez stację muzyki, której oczekiwali słuchacze „To radio przedstawiało bardzo taką unikatową propozycję, która dziś mniej więcej mieści się w okolicach Radia Złote Przeboje czy ZET Gold, takie radio, które gra muzykę lekką, łatwą, przyjemną, ale ambitną” – opowiadał Loskot – „Bardzo mnie cieszyły telefony z akademika Akademii Muzycznej. Ludzie, którzy mają niezwykle wyrafinowany, subtelny gust muzyczny potrzebowali radia rozrywkowego, które gra porządną muzykę… i znajdowali to u nas”.
Przy mikrofonie...
Michał Loskot swoją przygodę z radiem rozpoczął jeszcze na studiach. Jak mówi, to spełnienie jego marzeń, które nawet nie zdążyły się pojawić. W 1991 roku rozpoczął staż w Radiu Katowice, dwa lata później przeszedł do tworzącego się wówczas gliwickiego Radia Puls. Przez dwa lata był szefem programowym jego następcy – Radia Plus Gliwice. Dziś jest prezenterem stworzonego na bazie Plusa Radia Silesia. Jest autorem pionierskiej pracy dyplomowej o rozgłośniach katolickich w Polsce, wykłada na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.