Adam Drzewoski do Polskiego Radia skierowany został wprost z ambasady w Londynie. „To skierowanie było później dla mnie kłopotliwe, bo jak się zaczęły rozmowy – to tak nazwijmy – z bezpieką, to mnie wciąż pytali kto mnie skierował i dlaczego” – wspominał. Początkowo pracował w wydziale transmisji. „Szwedzi podarowali Polsce cztery radiostacje ultrakrótkofalowe transmisyjne AGA. To była radiostacja UKF FM o dość płytkiej dewiacji. Ale nikt nie umiał tego obsługiwać” – opowiadał – „A ja wiedziałem, dlatego, że niektóre radiostacje angielskie były radiostacjami łączonymi AM i FM. Takie były radiostacje czołgowe. Ja to wszystko dokładnie poznałem i w szkole miałem wykłady na temat jak działa radiostacja UKF FM”. Później skierowany został do okablowania studiów w nowej siedzibie przy Myśliwieckiej.
Przy mikrofonie...
Adam Drzewoski w momencie wybuchu wojny miał piętnaście lat. Był za młody na operatora harcerskiej stacji SP3HP, został więc nasłuchowcem. W czasie okupacji najpierw uczył się w gimnazjum Lelewela, później w Państwowej Szkole Elektrycznej II Stopnia. Na praktyki trafił do zakładów Philipsa i tam zetknął się z radiową konspiracją. W czasie Powstania Warszawskiego zajmował się łącznością, działał w stacji pracującej na potrzeby Komendy Głównej AK. Po wojnie trafił najpierw do Włoch, a później do Londynu. W 1948 roku wrócił do Polski ze skierowaniem do pracy w Polskim Radiu. Brał udział w budowie gmachu Rozgłośni Centralnej przy Myśliwieckiej. Po kilku latach przeniósł się do Polskich Nagrań, a później współtworzył Wytwórnię Płyt Gramofonowych VERITON.