
„Politechnika nie miała pomieszczeń, nie było sal, nie było możliwości i pieniędzy, żeby budować, a radio miało inne możliwości finansowe, ale nie miało ludzi” – wspominała Marianna Sankiewicz, która pracując w gdańskiej rozgłośni Polskiego Radia zdecydowała się na karierę naukową – „Mieliśmy już tę specjalizację akustyka, potem telewizja przyszła, to była pierwsza uczelnia techniczna, która miała tę tematykę”. W efekcie na Politechnice Gdańskiej powstało nowoczesne, wykorzystywane do celów radiowych studio, w którym kształcili się młodzi inżynierowie. Ale na tym współpraca się nie zakończyła. Dzięki radiu udało się kupić czterościeżkowy magnetofon, który umożliwił rejestrację koncertu zagranego na organach w katedrze oliwskiej. „Mieliśmy wielki sukces na festiwalu dźwięku paryskim” – wspomina pani Sankiewicz – „Daliśmy prezentację polskiego doświadczenia, możliwości i nagrań. I to było docenione jakościowo i przyzwoicie zagrane. W tym czasie kiedy była ta konferencja naukowa radio paryskie nadawało te nagrania”.
Przy mikrofonie...
Marianna Sankiewicz urodziła się w roku 1921. Przed wojną należała do harcerstwa, w jej trakcie do organizacji konspiracyjnych. Tam też miała pierwszy kontakt z działalnością radiową – przebywając na robotach przymusowych w domu starców prowadziła nasłuchy. Pracę w Polskim Radiu rozpoczęła zaraz po przyjeździe do Warszawy, gdy na Targowej 63 działał jedynie radiowęzeł. Czynnie włączyła się w odbudowę Raszyna. Miesiąc po rozpoczęciu stamtąd emisji na własną prośbę przeniesiona została do Gdańska, gdzie chciała podjąć studia na uruchamianej właśnie Politechnice. Przez wiele lat łączyła funkcje radiowe i uczelniane torując drogę do współpracy obu placówek – Polskie Radio udostępniało Politechnice Gdańskiej sprzęt, a Politechnika kształciła przyszłe kadry dla radia i rodzącej się już wówczas telewizji. Owocem tej współpracy był kwadrofoniczny zapis koncertu wykonanego na organach oliwskich zaprezentowany w 1977 roku na festiwalu w Paryżu.