„Mijam się w korytarzy z Piotrem Kaczkowskim, który wtedy czytywał audycje »Popołudnia z młodością«, i coś mi zaczyna opowiadać o nagraniu, z którego właśnie wyszedł… Mówi mi, że jest tam ciekawy tekst o tym Rosjaninie, który lata w kosmosie, a ja o pełnej godzinie poprzedzającej to usłyszałem, że Komarow spłonął w atmosferze” – wspominał Tadeusz Sznuk, technik i wieloletni lektor Polskiego Radia – „Raptem dostałem kota i pogalopowałem… i dosłownie kiedy już szedł sygnał takim rzutem złapałem te oba talerze, coś tam się stało, ale udało się wyjść”. Udało się nie podać informacji sprzecznej z tym, co wcześniej padło na antenie … ale takie problemy pojawiają się też dziś, kiedy audycje nadawane są na żywo. „Jedni wychodzą ze studia, drudzy wchodzą, ale ci, którzy wchodzą nie słuchali tego, co powiedzieli poprzednicy” – opowiadał pan Tadeusz – „Wychodzą ludzie z inną wiedzą i w innym nastroju, a wchodzą z zupełnie innego świata”.
Przy mikrofonie...
Tadeusz Sznuk do radia trafił przez przypadek – w roku 1958 znalazł się na obozie harcerskim, którego komendantem był ówczesny szef Radiostacji Harcerskiej Karol Soczek. Początkowo jako przyszły inżynier zajmował się obsługą stacji. Na antenie zadebiutował, gdy rozwinęła mu się przygotowana do emisji taśma… W „dużym radiu” zadebiutował czytając audycje harcerskie w Jedynce. Równolegle działał w zespole pracującym nad wprowadzeniem stereofonii w Polskim Radiu. W 1973 roku trafił do redakcji tworzących się „Sygnałów dnia”, później prowadził również m.in. „Lato z radiem”. Od 1994 roku jest gospodarzem nadawanego w telewizyjnej Dwójce teleturnieju „1 z 10”.