RadioPolska.pl - Jeszcze więcej radia!

Jeszcze więcej radia!
Radio w pamięci zapisane

„Wszystko było wpisywane w księdze ciągłości pracy. Jak jakieś były usterki, jakieś były nieprawidłowości, to był obowiązek kierownika zmiany do wpisania tego wszystkiego do tej księgi” – wspominał Stanisław Królak, pracujący w RCN Raszyn w latach 1970-1972 – „Nadajnik był wyłączany raz na miesiąc, chyba w środę – o ile pamiętam – od 8 do 15 i wtedy były te wszystkie prace wewnątrz nadawczych urządzeń”. W tym samym czasie zajmowano się też konserwacją masztu. „Czyszczenie, malowanie czasami, bo pasy były biało-czerwone malowane, też izolatory były czyszczone, bo izolator odizolowywał samą antenę od ziemi, więc te izolatory musiały być co jakiś czas czyszczone, żeby nie było przebicia” – zdradzał pan Stanisław – „Ale pewne konserwacje były robione przy pracy nadajników, to się nie oszukujmy, więc ci ludzie byli narażeni”.

Przy mikrofonie...

Stanisław Królak

Stanisław Królak radiem na dobre zainteresował się w latach pięćdziesiątych, kiedy – jako dziecko – chciał pomóc swojemu tacie wyeliminować zakłócenia z odbioru Radia Wolna Europa. Potem pochłonęła go elektronika. W czasie studiów na Politechnice Warszawskiej zajmował się m.in. naprawianiem odbiorników. Na swoje potrzeby uruchomił radio z UKF-em i stał się słuchaczem Trójki. Otrzymywał stypendium Przedsiębiorstwa Państwowego Stacje Radiowe i Telewizyjne. W zamian zobligowany był do podjęcia tam pracy po skończeniu studiów. W roku 1970 trafił do Radiowego Centrum Nadawczego Warszawa-Raszyn w Łazach. Pracował w nim do roku 1972, kiedy to przeszedł do Ministerstwa Łączności. Tam zajmował się sprawami radiokomunikacyjnymi.

Posłuchaj także: