RadioPolska.pl - Jeszcze więcej radia!

Jeszcze więcej radia!
Radio w pamięci zapisane

„Na samym początku te audycje były krótkie, później były chyba dwugodzinne” – wspominała Dorota Typiak-Nowak, wdowa po współtwórcy Radia Kormoran Dariuszu Nowaku – „Bywało tak, że ja zostawiałam w wózku Olkę – przed blokiem, tam gdzie było radio – i mówiłam dzieciom: »Słuchajcie, jak ona będzie płakała czy coś, to ją pobujajcie, a jak nie, to wejdźcie, ale nie pukajcie, tylko wejdźcie cichutko … ja będę wiedziała o co chodzi«”.  Z czasem na antenie się pojawiła się lista przebojów Waldemara Albowicza, audycje prezentujące szanty, reggae czy program przygotowywany przez młodzież licealną. „Była jakaś tam ramówka, nie do końca się dało to zrobić tak małą ilością osób” – opowiadała Typiak-Nowak – „Zgłosiła się również do Darka Luba Pietnoczko, »czysta, żywa Ukrainka« jak to Darek mówił, przyjechała z okolic Lwowa i miała swoją audycję ukraińską po ukraińsku. Darek myślał też o takiej audycji w języku niemieckim, ale się nie udało”.

Posłuchaj jak audycje Radia Kormoran wspomina Tomasz Zieleniewski.

Przy mikrofonie...

Dorota Typiak-Nowak

Dorota Typiak-Nowak przyjechała do Węgorzewa wraz z mężem – Dariuszem Nowakiem – na początku 1990 roku. Jej mąż, krótkofalowiec, pracownik cukrowni w Krasnymstawie, jeszcze przed przyjazdem na Mazury – w maju 1989 roku – wraz inżynierem z tamtejszego Domu Kultury nadał na falach krótkich piracką audycję zawierającą piosenki Jana Pietrzaka oraz wystąpienia kandydatów na posłów, którzy przyjechali do miasta na spotkanie z wyborcami. Po uruchomieniu Radia Kormoran zajmowała się m.in. prowadzeniem programów. Kilka lat później pomagała zmagającemu się z chorobą mężowi w przygotowaniach relacji reporterskich dla Radia Olsztyn. Po jego śmierci nie przyjęła propozycji przejęcia jego obowiązków i kontynuowała pracę naukową.

Posłuchaj także: