
„Pamiętam, że zadzwoniłem któregoś dnia, jakaś pani odebrała i mówię: dzień dobry, nazywam się tak i tak, dzwonię stąd i stąd i w związku z tym, że nie ma żadnych przepisów regulujących nadawanie programu radiowego, to ja informuję łaskawie, że od dnia takiego i takiego rozpocząłem nadawanie programu na takiej i takiej częstotliwości, o takiej i takiej treści, w tych i tych godzinach” – swój telefon do Państwowej Agencji Radiokomunikacyjnej wspominał Przemysław Kimla, twórca Radia Marconi z Częstochowy – „W słuchawce zapadła cisza, wręcz zacząłem się zastanawiać czy ktoś telefonu nie odłożył, ale w końcu pani się odezwała bardzo zbulwersowana, że bezprawnie to robię”. Na reakcję nie trzeba było długo czekać. „W ciągu dwóch albo trzech tygodni dostałem oficjalne pismo, że oni nakazują mi wyłączenie nadajnika z powodu tego, że nielegalnie nadaję” – opowiadał Kimla – „Oni tę decyzję podjęli w oparciu o moją informację telefoniczną, nie przeprowadzili jakichkolwiek pomiarów, nie było żadnych protokołów… więc ja się od tego odwołałem”. To pozwoliło nadawać dalej…
Przy mikrofonie...
Przemysław Kimla od dziecka interesował się elektroniką i techniką. Jeszcze w liceum uczęszczał do częstochowskiego klubu krótkofalarskiego SP9PAK, który mieścił się w Częstochowie przy ulicy Wolności. Potem ukończył Wydział Budowy Maszyn Politechniki Częstochowskiej. Pierwsze nadajniki konstruował jeszcze zanim został studentem. W połowie 1992 roku na dobre ruszyło stworzone przez niego Radio Marconi. Rok później – po nieporozumieniach ze wspólnikiem – założył drugą stację – Radio One. Po roku zlikwidował je z uwagi na brak perspektyw. W 1998 roku założył firmę zajmującą się budową maszyn. Specjalizuje się w projektowaniu i tworzeniu obrabiarek CNC.