„Radio na 103 – jakoś wydawało mi się, że ta nazwa jest nośna” – wspominał Piotr Bałtroczyk, twórca programu miejskiego Radia Olsztyn – „Mówi się czasami radio na 102, że coś jest na 102… oczywiście to taki język zamierzchły, tak się teraz nie mówi, tak samo jak nie mówi się o huncwocie czy łobuzie, natomiast to Radio na 103 jakoś tam się przyjęło”. Przekształcenie istniejących studiów nagraniowych w emisyjne nie wymagało dużych nakładów finansowych, bieżąca działalności stacji również nie była znaczącą pozycją w budżecie rozgłośni finansowanej z abonamentu, którego ściągalność była wtedy znacznie wyższa niż dziś, a pozwalało to na realizację pewnej długofalowej strategii. „Z punktu widzenia stacji bardzo sensowne było to, że ta górna częstotliwość została zagospodarowana czymś innym, czymś takim bardziej hałaśliwym powiedziałbym” – tłumaczył Bałtroczyk – „Ci młodzi ludzie, być może, tak sobie to wyobrażam, którzy zaczęli nas słuchać na stotrójce potem zostali, mimo, że miejsce naszego programu zajął program robiony przez innych dziennikarzy w znacznej części. Żal było tego nie zrobić”.
Przy mikrofonie...
Piotr Bałtroczyk urodził się w Olsztynie, ale jego radiowy debiut odbył się w Warszawie. W 1980 roku – jeszcze zanim dostał się na studia – zasiadł przed radiowym mikrofonem w studenckim DeSA Radio… i został tam na dłużej. Pod koniec lat osiemdziesiątych trafił do Trójki, gdzie współtworzył m.in. audycję „Między rockiem a Hitchcockiem”. Jako poeta liryczny był też obsadzany w audycjach, w których miało być smutno i wzruszająco. Potem było Radio Olsztyn. Zaczął od pisania felietonów, później zaproponowano mu prowadzenie audycji. W latach 1994-1995 odpowiadał za tworzony przez stację program miejski „Radio na 103”. W strukturach olsztyńskiej rozgłośni pozostał do roku 2007. Równolegle z pracą w radiu angażował się w działalność sceniczną i tym zajmuje się do dziś.