„Pierwsza lokalizacja Radia Piotrków to była Aleja 3 Maja 4… Trzeba było wszystko odkrywać, to było odkrywanie Ameryki, nauka na własnych błędach” – wspominał Tomasz Stachaczyk, twórca Radia Piotrków – „W zasadzie kiedy pojawiła się potrzeba modernizacji, to stwierdziłem, że łatwiej będzie coś od nowa zbudować niż to poprawiać… a najlepiej się przenieść”. Znacznie szybciej stacja zmieniła obiekt nadawczy – z wieżowca przy hali targowej przeniosła się na komin ciepłowni. I równie szybko doczekała się pierwszej kary za nielegalne nadawanie. „Przyjechali wtedy, to się nazywało Państwowa Agencja Radiokomunikacji chyba, PAR, to instytucja wiadomo jaka, ona zmienia swoje nazwy co parę lat” – kontynuował pan Tomasz – „W każdym razie przyjechali, stwierdzili nadawanie bez zezwolenia. W ciągu 24 godzin nakazali wyłączenie itd. Chociaż ci panowie dając ten dokument, miałem wrażenie, też nie do końca wierzyli w to, że ja to wykonam”.
Przy mikrofonie...
Tomasz Stachaczyk urodził się w połowie lat pięćdziesiątych XX wieku. Od najmłodszych lat interesował się – podobnie jak ojciec – elektroniką. Pierwszy nadajnik skonstruował w wieku czternastu lat na podstawie znalezionego w encyklopedii schematu. Brakujące lampy wymontował wtedy z telewizora rodziców. Wśród ówczesnych zainteresowań znalazła się również piłka, krótkofalarstwo i muzyka, szczególnie ta z Radia Luksemburg. W czasie nauki w liceum nawiązywał dalekie łączności niemal z całym światem. Studiował w Łodzi, ale ostatecznie nie zaangażował się w działalność tamtejszego Radia Żak. Swoją rozgłośnię stworzył na początku lat dziewięćdziesiątych. Dziś jest pilotem.