„W związku z tym, że pojawiały się oddziały RMF-u, Kopiec był w konflikcie niejako z rozgłośniami lokalnymi Polskiego Radia, dlatego że podbierali im ludzi” – wspominał Romuald Wójcik, który po odejściu z Radia Merkury został szefem poznańskiego oddziału RMF FM – „Ja byłem tutaj klasycznym przykładem tej sytuacji”. Warto przypomnieć, że krakowski trzon RMF-u również tworzyli ludzie z regionalnej rozgłośni Polskiego Radia w Krakowie. „Pamiętam, że nawet była taka anegdota, że kiedy Miszczak przyjeżdżał do jakiegoś miasta, gdzie było radio publiczne, to spotykał się z prezesem i potrafił być do tego stopnia bezczelny, że mówił: «Wymyśl mi jakichś ludzi od Ciebie, bo jak ja do nich zadzwonię, to oni i tak przejdą»” – opowiadał Wójcik – „Nie spotykało się to z życzliwym przyjęciem ze strony prezesów tych rozgłośni lokalnych, ale faktem jest, że ta marka Polskiego Radia była dla RMF-u znacząca”.
Przy mikrofonie...
Romuald Wójcik przygodę z dziennikarstwem rozpoczął jeszcze na studiach od pracy w gazecie. W radiu znalazł się przypadkiem w połowie 1992 roku… i został do dziś. Najpierw Radio Zet Poznań, przekształcone w RMI, potem publiczne Radio Merkury. W połowie lat dziewięćdziesiątych tworzył lokalny oddział RMF FM w Poznaniu, a następnie – do 2005 roku – pracował w BBC Polska. Dziś odpowiada za informacje w radiowej Czwórce.