„Najpierw była ustawa, to znaczy, że ta Rada miała status organu powołanego przez Sejm i Senat, była konstytucyjnym organem i miała bardzo duże uprawnienia” – początki Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wspominał Maciej Iłowiecki, jej wiceprzewodniczący – „To była nawet taka dość barwna Rada w sensie tych ludzi, bo każdy był z innego ugrupowania, z innej partii, miał jakby inne zadania, niektórzy byli lepiej w tym wszystkim zorientowani, inni gorzej”. Rada miała też swoich doradców, którzy specjalizowali się czy to w zagadnieniach technicznych czy reklamach. Wprowadzając Krajową Radę Radiofonii i Telewizji ustawodawca opierał się na doświadczeniach francuskich. „Nawet się tak zdarzyło, że Francuzi nas zaprosili. Oni byli bardzo dumni, że to był wzór działań – z pewnymi odchyleniami, dostosowaniem do polskich warunków” – opowiadał Iłowiecki – „To znaczy konkretnie nas zaprosił Canal+ francuski, zaprosili nas w tym sensie nawet, że płacili za nas… I cała Rada na koszt francuskiego kanału pojechała”.
Przy mikrofonie...
Maciej Iłowiecki – dziennikarz, publicysta i naukowiec. Pisał m.in. w „Polityce”, „Przeglądzie Technicznym”, „Problemach” i „Spotkaniach”. W 1989 roku, jako ekspert do spraw mediów, brał udział w obradach Okrągłego Stołu. W latach 1990-1993 był prezesem zarządu Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. W 1993 roku – z nominacji prezydenta Lecha Wałęsy – został członkiem pierwszego składu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Był jej wiceprzewodniczącym. W 1994 roku, gdy ogólnopolską koncesję otrzymała telewizja Polsat, Lech Wałęsa zmienił zdanie i wycofał go – oraz przewodniczącego Marka Markiewicza – ze składu KRRiT. W latach 2004-2011 był członkiem Rady Etyki Mediów.