„Lubiliśmy być popularni. Ludzie nas rozpoznawali wtedy, gdziekolwiek żeśmy szli, nawet czasami gdzieś w Myślenicach” – wspominał Marek Jasiewicz, twórca Radia Pcim – „Chodziliśmy z takimi walizkami, na których było napisane »Radio Pcim«”. Radiowa ekipa mogła też liczyć na różne profity. „Koło naszego studia mieszkał taki pan, który pracował w jednej z największych masarni i on nam zawsze jakąś wędlinkę przynosił, jakąś kiełbaskę, kabanosa wieczorem, żebyśmy zjedli, no bo wszystko to musieliśmy sobie kupić za własne pieniądze” – opowiadał Jasiewicz – „Restauracja »Czarny Lew« czy wtedy był jeszcze »Małpi Gaj« też czasami nam podrzucili jakiegoś hamburgera czy pizzę”.
Przy mikrofonie...
Marek Jasiewicz ukończył technikum elektryczne, choć od zawsze bliżej mu było do radia i elektroniki. W październiku 1990 roku na podstawie schematu dostarczonego przez kolegę skonstruował nadajnik UKF. Pierwotnie miał on służyć do łączności z kolegami o podobnych zainteresowaniach, pomysł jednak szybko ewoluował i tak narodziło się radio w Pcimiu. Z uwagi na brak koncesji musiał zakończyć działalność nadawczą. Wówczas zainteresował się CB Radiem, a następnie został krótkofalowcem. Do dziś pracuje jako elektryk.