
„Mając mikser, mając mikrofon, zacząłem prowadzić program radiowy” – wspominał Marek Jasiewicz, twórca działającego od 1991 roku Radia Pcim – „Zawsze nadawaliśmy wieczorem, mniej więcej od godziny 19 do 23, w weekend to nadawanie było dłuższe – w soboty zazwyczaj od godziny 16, w niedzielę już od 12”. Z uwagi na brak telefonu na antenie podawany był adres, pod który można było wysyłać listy… lub po prostu dostarczać kartki z dedykacjami i prośbami o piosenki. Prośby były najróżniejsze. „To głównie była muzyka dyskotekowa, biesiadna, disco polo. Zawsze przed programem przygotowywałem zestaw przeważnie trzydziestu kaset, musiałem tam nastawić na dane nagranie, zapisać na której stronie jest” – opowiadał Jasiewicz – „Kupowaliśmy kasety, ale najwięcej to się kopiowało od kolegów. Akurat byłem w tej dobrej sytuacji, że mama kolegi sprzedawała kasety magnetofonowe, więc wiele kaset udało się skopiować. Również kasety były nagrywane z rozgłośni radiowych, między innymi z Drugiego Programu Polskiego Radia, tam były wtedy bardzo popularne programy »Studio Stereo« czy »Wieczór z płytą«, no i przegrywało się i włączało w radiu. Miałem też jakieś nagrania z czyjegoś wesela”.
Przy mikrofonie...
Marek Jasiewicz ukończył technikum elektryczne, choć od zawsze bliżej mu było do radia i elektroniki. Na przełomie 1990 i 1991 roku na podstawie schematu dostarczonego przez kolegę skonstruował nadajnik UKF. Pierwotnie miał on służyć do łączności z kolegami o podobnych zainteresowaniach, pomysł jednak szybko ewoluował i tak narodziło się radio w Pcimiu. Z uwagi na brak koncesji musiał zakończyć działalność nadawczą. Wówczas zainteresował się CB Radiem, a następnie został krótkofalowcem. Do dziś pracuje jako elektryk.