„Tak naprawdę początkowo chodziło o to, żeby wywołać jakąś sensację, że jest radio, z Kolorem tam…” – wspominał Marian Miszczuk, wywodzący się z Radia Zet założyciel Radia Mozart – „Zetka miała już wszystko na Pięknej, bazę, ludzi, technikę – stary nadajnik Leszek na starym mieście walnął, jakieś dwie konsolety, nawet nieodmalowany pokój – bo na piętrze do nas należało, ale nie było odremontowane – no i trachnęliśmy tę muzykę”. Wsparcie twórców brytyjskiego Classic FM sprawiło, że projekt nabrał nowych barw. „Nagle się okazało, że jest to zupełnie inne radio, to jest radio, które ma przemyślaną ramówkę, co innego gra o siódmej rano, a co innego o siódmej wieczorem” – opowiadał Miszczuk – „Reklamodawcy tego radia to najwyższa półka, to jest nobilitujące dla tych produktów czy przedsiębiorców”.
Przy mikrofonie...
Marian Miszczuk – rocznik 1953 – pochodzi z Bydgoszczy. W tamtejszym Liceum Ogólnokształcącym nr 1 po raz pierwszy zetknął się z radiowęzłem. „Jak zaczęli za dużo big-bitu nadawać, to dyrekcja się zdenerwowała i radiowęzeł się skończył”. Później działał w jednym z warszawskim radiowęzłów studenckich. W latach siedemdziesiątych zaczął pojawiać się w Rozgłośni Harcerskiej, najpierw jako gość opowiadający o historii harcerstwa, potem przeszedł kurs mówienia, klejenia taśmy i rozpoczął stałą współpracę. W 1989 roku poleciał na roczne stypendium do Cambridge. Po powrocie został dyrektorem zmieniającej się Rozgłośni Harcerskiej. Potem trafił do Radia Zet, a następnie założył prezentujące muzykę klasyczną Radio Mozart, które nie otrzymało koncesji i musiało zakończyć działalność. Ma też na koncie pracę m.in. w Polskich Sieciach Nadawczych i Inforadiu.