„Niektórzy korespondenci, którzy pracowali w RMF-ie, nadsyłali także relacje do RMI” – wspominał Romuald Wójcik, serwisant w Radiu RMI, później szef poznańskiego oddziału RMF FM – „Zabawne to było dlatego, że na przykład rano słyszałem go w RMF-ie, natomiast za chwilę dzwonił żeby go nagrać i dawał tę samą relację do nas lokalnie do RMI”. Przygotowane w ten sposób nagranie odtwarzane było w serwisie o pełnej – kwadrans po RMF-ie. Spór zaostrzył się, gdy RMF uruchomił nadajnik w Poznaniu. „Gdy lokalnie wchodził RMF była duża konfuzja ze strony słuchaczy. Co to jest ten RMF? I wszyscy myśleli, że RMF to jest Radio RMI” – opowiadał Wójcik – „Kojarzenie RMF-u, że to jest podróba RMI no to faktycznie mogło denerwować Stanisława Tyczyńskiego”. Skończyło się w sądzie…
Przy mikrofonie...
Romuald Wójcik przygodę z dziennikarstwem rozpoczął jeszcze na studiach od pracy w gazecie. W radiu znalazł się przypadkiem w połowie 1992 roku… i został do dziś. Najpierw Radio Zet Poznań, przekształcone w RMI, potem publiczne Radio Merkury. W połowie lat dziewięćdziesiątych tworzył lokalny oddział RMF FM w Poznaniu, a następnie – do 2005 roku – pracował w BBC Polska. Dziś odpowiada za informacje w radiowej Czwórce.